29.10.2023

"Sekret listu" Lucinda Riley

 


Uwielbiam twórczość Lucindy Riley, dlatego „Sekret listu” to kolejny tytuł, który skradł moje serducho. O czym jest ta książka? Akcja powieści zaczyna się w 1995 roku w momencie, gdy umiera James Harrison, słynny aktor i ukochany dziadek dla wnuczki Zoe Harrison. Ponieważ James Harrison należał do znanych osobistości, dziennikarka Joanna Haslam zostaje poproszona o uczestniczenie w nabożeństwie żałobnym i napisanie krótkiego artykułu na ten temat do gazety redakcji, w której jest zatrudniona.

Na nabożeństwie zwraca uwagę na niedomagającą staruszkę. Joanna decyduje się jej pomóc. W ramach podziękowania, kilka dni później dostaje pocztą list od starszej kobiety. Tym sposobem natrafia na trop tajemnicy rangi państwowej, która jeśli zostanie upubliczniona, może przyczynić się do upadku brytyjskiej monarchii. Joanna chce dowiedzieć się wszystkiego na temat dziejów aktora, gdyż wiele niewiadomych zdaje się prowadzić właśnie do niego. Dlatego zacieśnia więzi z jego wnukiem, Marcusem Harrisonem, niezwykle przystojnym mężczyzną oraz z wnuczką Jamesa, Zoe, która również zdaje się ukrywać mnóstwo sekretów z przeszłości. Jakie tajemnice wyjdą na jaw wraz z kolejnymi odkryciami Joanny? I co tuszuje przed nią Simon, jej najbliższy przyjaciel z dzieciństwa?

(Opis wydawcy): „Zakazana miłość, niebezpieczny list i historia, która się powtarza. Śmierć wielkiego aktora Jamesa Harrisona wywołuje poruszenie nie tylko w Wielkiej Brytanii. Dziennikarka Joanna Haslam, idąc na nabożeństwo żałobne, w którym ma uczestniczyć wiele słynnych osób, liczy na smakowite kąski mogące poprawić jej pozycję w redakcji. Tymczasem uwagę dziennikarki odciąga pewna staruszka, uniemożliwiając jej polowanie na sensację. Rozczarowana Joanna nie ma pojęcia, że dzięki nieznajomej otwiera się przed nią szansa na odsłonięcie długo skrywanej tajemnicy, która może wstrząsnąć monarchią. I nie wie, że są ludzie, którzy nie cofną się przed niczym, żeby tylko nie dopuścić, aby pewien napisany przed laty list miłosny wpadł w niepowołane ręce.

Przeczytałam już trochę książek od autorki i muszę przyznać, że ten tytuł należy do lepszych jej powieści. Znajduje się w nim wszystko, co powinna mieć w sobie dobra fabuła: tajemnice z przeszłości, dawne dzieje rodziny, historia seniora rodu, który postanowił ukryć pewne fragmenty ze swojego życiorysu dla dobra bliskich, sekrety rangi państwowej, tajne spiski, dziennikarka podążająca tropem zaginionego listu i miłość, która okazała się skandalem. Już od samego początku mocno się wciągnęłam. Znając upodobania L. Riley do pisania sag, spodziewałam się bardziej pójścia w tym kierunku, dlatego mocno zdziwiłam się, gdy pojawiły się wątki związane z tajnymi służbami kraju. Dobrze, że Riley zdecydowała się na taki zabieg, ponieważ w ten sposób mocno podkręciła tempo akcji oraz wyszła ze schematów powielanych w swoich książkach.

Bardzo lubię styl autorki oraz jej umiejętność budowania charakterów postaci, czy też stawianie przed bohaterami trudnych wyborów oraz dramatów. Powieści L. Riley posiadają również wielowątkowość i „Sekret listu” ma w sobie tę cechę. Widać to w przypadku fragmentów dotyczących romantycznych relacji, opowieści historycznych, życia monarchii, sensacji związanej z tajnymi służbami i wieloma innymi. Wszystkie te elementy ciekawie się ze sobą splatają budując napięcie i napędzając akcję książki.

Interesującą bohaterką jest Joanna Haslam, która za każdym razem pokazuje swoją determinację w dążeniu do celu. Mimo, iż często wpada na ślepe tropy to jednak stara się nie poddawać i szuka każdego możliwego przełomu w poczynionych przez nią odkryciach. Często depczą jej po piętach przedstawiciele rządowych służb, ale nie powstrzymuje jej to przed kolejnymi działaniami i zawsze stara się być o krok do przodu. Bardzo lubię silne postacie, dlatego zaimponowała mi Joanna. Pozostali bohaterowie nie zauroczyli mnie jakoś szczególnie, ale moją uwagę zwróciła historia Jamesa Harrisona, także zaciekawiły mnie losy jego wnuczki Zoe. Marcus Harrison już nie przypadł mi do gustu zbyt specjalnie chociaż jego relacja z Joanną sporo wniosła do całej fabuły.

Zakończenie książki było dla mnie mocno zaskakujące, czyli tak jak lubię. Spodziewałam się, że cała akcja podąży w zupełnie innym kierunku, a gdy tak się nie stało, autorka postanowiła poprowadzić wydarzenia w jeszcze inny sposób. W skrócie: powieść trzymała w napięciu do ostatnich stron.

Czy polecam? Tak, zwłaszcza dla fanów opowieści z wątkiem romantycznym, tajemnicami z przeszłości, sekretami rodzinnymi i dla tych, co uwielbiają powieści tej autorki.

Okładka przedstawia wieżę zegarową Big Ben w Londynie na tle zachodu słońca. Oprawa zintegrowana. Czcionka średniej wielkości, sprzyjająca szybkiemu czytaniu.

 

Podsumowanie:

+ silna główna bohaterka

+ styl autorki

+ dopracowane postacie

+ wielowątkowość powieści

+ akcja książki

+ skandaliczna historia z przeszłości

+ tajemnice rodzinne

+ zintegrowana oprawa

- brak

 

Liczba stron: 512

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: obyczajowy, romans

Rok wydania: 2018 (z 2017)

Dla kogo: dla fanów powieści z sekretami rodzinnymi i dla miłośników twórczości Lucindy Riley.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj