16.05.2023

"Królestwo Złowrogich" Kerri Maniscalco

 



Finałowy tom o przygodach Emilii di Carlo, która musi zmierzyć się z klątwą rzuconą przez jej wrogów i stawić czoła siostrze oraz jej kłamstwom. Teraz, gdy dowiedziała się prawdy na temat Vittorii, jej zadaniem jest nie tylko dowiedzieć się wszystkiego na temat długo przygotowywanego spisku bliźniaczki, ale również odkryć zamiary Vittorii i przekonać się czy stoi za morderstwem, o które jest oskarżona.

To jeszcze nie wszystko. Emilii pozostaje kwestia rozwiązania zagadki klątwy, a raczej obu klątw i przełamać je nim czar utrwali się na wieki. Zagrożeniem są nie tylko spiskujące boginie i demony, ale również bliscy, których uważała za swoją ostoję. Czy Emilii uda się przełamać działanie złych czarów nim będzie za późno? Czy Pan Gniewu obdarzy ją pełnym uczuciem, tak jak tego pragnie?

(Opis wydawcy): „Dwie klątwy. Jedno proroctwo. Rozliczenie, którego wszyscy się obawiali. I miłość potężniejsza niż przeznaczenie. Padnijcie na kolana przed królem i królową Piekła! Emilia nie może się otrząsnąć po szokującym odkryciu dotyczącym jej siostry, Vittorii. Ale zanim zmierzy się z demonami przeszłości, musi zdobyć swojego króla, uwodzicielskiego Księcia Gniewu. Dziewczyna pragnie nie tylko jego ciała, chce także jego serca i duszy – a tego tajemniczy demon dać jej nie może. Kiedy wysoki rangą członek Dworu Chciwości zostaje zamordowany, dowody z miejsca zbrodni jednoznacznie wskazują na Vittorię jako morderczynię. Emilia zrobi wszystko, aby poznać treść oskarżeń przeciwko siostrze. Wraz z Panem Gniewu prowadzić będzie występną grę, napędzaną grzechem i pełną oszustwa. Wszystko po to, by rozwiązać zagadkę morderstwa i położyć kres niepokojom, które narastają między wiedźmami. Demonami, zmiennokształtnymi, a także najbardziej zdradzieckimi ze wszystkich: Złowrogimi. Emilia otrzymała ostrzeżenie, ale jeśli chodzi o Nikczemnych – nic nie jest takim, jakim się wydaje. Czy to możliwe, by prawdziwi wrogowie czaili się znacznie bliżej, niż myślała?

Zakochana w pierwszym tomie i mocno rozczarowana drugim z lekkimi obawami sięgałam po zakończenie losów Emilii di Carlo i Pana Gniewu. „KrólestwoPrzeklętych” solidnie przeorało mnie przez opis uczuć tych dwojga i jakoś nie pałałam chęcią do zabrania się za kontynuację. Wciąż jednak miałam nadzieję na powtórzenie wrażeń początkowej części serii i chociaż nie liczyłam na zbyt wiele to jakieś strzępy wiary się we mnie tliły. Czy słusznie?

Pierwsze wątki rozpoczynają się od – jakżeby inaczej – miłosnych uniesień pomiędzy Emilią a Panem Gniewu. I w momencie, gdy miałam zamiar zacząć ziewać z nudów i pominąć część scen nagle przecierałam oczy ze zdumienia. Zupełnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, która raz rozpoczęta trzymała mnie w ekscytacji już niemalże do końca. Autorka w tym tomie stworzyła genialne zwroty wydarzeń, napędzając fabułę i jednocześnie wyjaśniając mnóstwo informacji o samej klątwie. Mało tego, tak poprowadziła losami bohaterów, że co chwila coś mnie zaskakiwało, a każda nowa wzmianka o przekleństwie, przeszłości postaci i ich tożsamości wywracały moje spojrzenie na tę historię do góry nogami. Cieszę się, że Kerri Maniscalco postanowiła podkręcić tempo na wzór pierwszej części i porządnie poplątać, dzięki temu trudno było mi oderwać się od lektury.

Trochę zawiodłam się na bohaterach drugoplanowych, jak i na samym Panie Gniewu. Poboczne postacie, tak jak i w drugiej części, zostały potraktowane po macoszemu i stanowiły ledwie widoczne tło wydarzeń. Chociaż brały udział w interesujących scenach książki to oczekiwałam znacznie więcej. Samych wiedźm znanych czytelnikowi z „Królestwa Nikczemnych” pojawiło się niewiele, a mogły wnieść sporo intrygujących wydarzeń do całej fabuły, podobnie jak demony. Z kolei Pan Gniewu stopniowo od drugiego tomu tracił swój urok i charakter i tak już mu pozostało moim zdaniem do samego końca. Stał się zbyt ugrzeczniony, chociaż pojawiał się dość często to jednak nie zapałałam do niego tak żywym zainteresowaniem jak na samym początku. Za to ogromnym plusem okazała się Emilia – stała się pewniejsza siebie, dojrzalsza i przede wszystkim zdumiał mnie pomysł autorki na postać jej i Vittorii.

Zakończenie okazało się nieco dramatyczne z odrobiną poświęcenia ze strony głównej bohaterki. Liczyłam na trochę inny finał tej historii, ale ostatecznie nie czuję rozczarowania. Świetnie bawiłam się czytając tę część, pomimo drobnych braków ze strony Pana Gniewu, Emilia nadrobiła całą resztę, dlatego jestem zadowolona z całej serii nawet z mankamentami drugiego tomu.

Czy polecam? Tak, to naprawdę wciągająca opowieść z elementami magii, mroku, erotyki z silną kobiecą postacią. Szczególnie warta zainteresowania dla fanów czarownic i klątw.

Okładka przedstawia zdjęcie czaszki na tle róż, które zostały fajnie udekorowane brokatem łącznie z napisami. Na przedłużeniach oprawy umieszczono notę biograficzną autorki oraz fragment książki. Wewnątrz okładki jest wklejka z mapą Siedmiu Kręgów Piekieł. Rozdziały ozdobiono grafiką róż. Czcionka sprzyjająca szybkiemu czytaniu.

 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu You&YA i Muza S.A.

 

Podsumowanie:

+ wartka akcja

+ lekki język autorki

+ bogate zwroty fabuły

+ interesujące losy Emilii

+ motyw wiedźm, demonów i klątw

+ oprawa graficzna książki

- słabo rozwinięte poboczne postacie

 

Liczba stron: 448

Wydawnictwo: You&YA

Gatunek: fantasy, paranormal romance

Rok wydania: 2023 (z 2022)

Dla kogo: dla miłośników historii o wiedźmach, demonach, klątwach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj