12.05.2023

"Królestwo Przeklętych" Kerri Maniscalco

 



Długo zwlekałam z nadrobieniem drugiej części „Królestwa Nikczemnych” aż przymusiła mnie do tego zbliżająca się premiera trzeciej. Kerri Maniscalco w kontynuacji losów Emilii di Carlo ukazuje przygody głównej bohaterki po podpisaniu przez nią cyrografu. Zemsta za śmierć siostry doprowadziła ją do wrót samych Piekieł. Teraz musi odnaleźć mordercę Vittorii i wyegzekwować sprawiedliwość.

Nim to się jednak stanie, jej zadaniem jest wywiązanie się z obowiązków poślubienia samego diabła. Sprawy przybierają jednak skomplikowany obrót, gdy przeprawie przez Piekło towarzyszy jej Pan Gniewu. Zaprasza ją tymczasowo na swój zamek, a kiedy to się staje, Emilia odkrywa, iż zaczyna mieć opory by opuścić towarzystwo księcia. Pomiędzy nimi rodzi się gorące uczucie zdolne rozpalić samo Piekło. Jak Emilia i Pan Gniewu poradzą sobie z ogarniającymi ich emocjami? Czy Emilii uda się rozwiązać zagadkę śmierci siostry? Jakie ślady znajdzie i czy dadzą jej wystarczające odpowiedzi na jej pytania?

(Opis wydawcy): „Dwór Gniewu miał być tylko przystankiem w drodze do dworu Pana Pychy. Ale wszystko potoczyło się inaczej, niż zakładała Emilia. Emilia di Carlo, siostra bliźniaczka zamordowanej Vittorii, przybywa do Królestwa Siedmiu Kręgów – krainy piekieł, którą włada siedmiu demonicznych braci, książęta Pychy, Gniewu, Zazdrości, Łakomstwa, Chciwości, Lenistwa i Nieczystości. Jest przekonana, że pierwszy z nich oczekuje jej na swoim dworze, by podjąć jak swoją narzeczoną, a potem wziąć za żonę. Zdeterminowana, by odszukać winnych śmierci siostry, wierzy, że na dworze Pana Pychy będzie mogła prowadzić śledztwo. Książę Gniewu – sojusznik w świecie ludzi, a teraz jej przewodnik – pomaga Emilii wejść do krainy podziemi i pokonać Korytarz Gniewu, a później gości ją na swoim dworze. To ma być tylko przystanek w drodze do Dworu Pychy, chwilowy pobyt. Sprawy jednak przybierają zupełnie inny obrót, niż oczekiwała dziewczyna. Co się wydarzy w gościnie u Pana Gniewu? Jakie magiczne więzi odkryje Emilia? Czy poślubi Księcia Pychy?

Pierwszy tom niesamowicie mi się podobał i z trudnością mogłam się od niego oderwać, dlatego z wielkim zapałem zabrałam się za czytanie kolejnych losów Emilii. W końcu zejście do Piekieł i poznanie okrucieństwa Nikczemnych Książąt oraz poszukiwanie osób odpowiedzialnych za śmierć siostry bliźniaczki to wystarczający powód do pochłaniania stron drugiej części. Jak zaczęłam czytać… tak ręce mi opadły. Co tu się w ogóle stało?

Na samym początku miałam jeszcze nadzieję na szybki rozwój akcji, ponieważ pierwszy tom posiadał długi wstęp i tam wraz z rozwojem fabuły było tylko coraz lepiej. Nie mogę napisać tego jednak o drugiej części. Większość wydarzeń „Królestwa Przeklętych” skupiła się tylko i wyłącznie na migdaleniu się Pana Gniewu i Emilii. Nic poza tym. Owszem, od czasu do czasu pojawiały się jakieś wzmianki, które mogły ledwie zainteresować czytelnika, lecz konkretów mogących wciągnąć, rozśmieszyć lub wywołać silniejsze emocje nie było. Po przeczytaniu połowy książki byłam strasznie zawiedziona i liczyłam tylko na finał oraz wydarzenie, o którym nieustannie wspominali bohaterowie. I też się rozczarowałam.

Prócz topornie płynącej akcji i nadmiernie rozwiniętego wątku romantycznego wadą są też moim zdaniem sami bohaterowie. O ile do Emilii i Pana Gniewu nie mam zastrzeżeń to mam je do pobocznych postaci. Po samych książętach piekieł spodziewałam się mnóstwa intryg, wojen, nienawiści i matactwa, tymczasem wszystkie ich działania są grzeczne, pozbawione agresji i zbyt delikatne. Już zdecydowanie więcej kombinacji pojawiało się z ich strony w ziemskim świecie i na to samo, a nawet bardziej liczyłam w tym tomie. Na darmo. To samo tyczy się demonów i poddanych Królestwa Piekieł. Miałam nadzieję na znacznie więcej krwi i rozrób, tymczasem autorka sprzedała czytelnikowi prostą bajeczkę miłosną.

Słaby jest także świat przedstawiony. Skoro Piekło należy do innego wymiaru i sporo różni się od Ziemi to uważam, że autorka powinna zaszaleć w tym temacie i nieco rozwinąć pewne kwestie. Postarać się o jakieś ciekawe istoty, miejsca, legendy. Trochę postraszyć czytelnika, tak jak w poprzedniej części, w której pojawiło się dużo elementów o świecie wiedźm. Czy nie można było tego również zrobić z Piekłem?

Zakończenie książki okazało się dość zaskakujące, jednak nie uratowało całego tomu, jedynie wprowadziło w konsternację i kazało mi się zastanowić po co autorka napisała tę część. Mogła sobie spokojnie darować i skupić się na akcji w tomie trzecim.

Czy polecam? I tutaj mam problem. Z poszanowania dla pierwszej części mogę się zmusić do polecenia, ale tylko pod warunkiem, że macie zamiar sięgnąć po kolejny tom. Ja się strasznie rozczarowałam i aż boję się czytać dalej.

Okładka przedstawia grafikę czaszki z koroną i lodowymi kwiatami. Na przedłużeniach oprawy umieszczono notę biograficzną autorki oraz fragment książki. Wewnątrz okładki zamieszczono wklejkę z ilustracją mapy Piekieł. Rozdziały ozdobione rysunkiem róż. Czcionka sprzyjająca szybkiemu czytaniu.

 

Podsumowanie:

+ lekki styl autorki

+ kontynuacja losów Emilii

+ grafika książki

­- wolno rozwijająca się akcja

- przesadnie rozwinięty wątek romantyczny

- słabo ukazane postacie drugoplanowe

- mało rozrysowany świat przedstawiony

 

Liczba stron: 448

Wydawnictwo: You&YA

Gatunek: fantasy, paranormal romance

Rok wydania: 2022 (z 2021)

Dla kogo: dla fanów opowieści o czarownicach i demonach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj