Druga część serii zakończyła się w takim momencie, że aż paliłam się do przeczytania „Korony ze złoconych kości”. O czym jest fabuła tej książki? Poppy dowiaduje się w końcu o swoich ponadprzeciętnych zdolnościach oraz o rodowodzie i brzemieniu, jaki zostanie zmuszona nosić. Jest bowiem potomkiem boga, a z tym wiążą się poważne zobowiązania i umiejętności. Nie tylko musi przejąć koronę nad Atlantią, ale też zadbać o jej lud i stawić czoła zagrożeniom związanym ze strony Ascendentów.
To jeszcze nie wszystko. Brat Casteela wciąż jest w niewoli i Poppy wraz z księciem muszą go uwolnić oraz dowiedzieć się wszystkiego na temat krewnego Poppy, Iana. Na drodze stoją jej jednak spiski i zdrada, wrogowie Królestwa, a także sama Królowa Krwi i Popiołu żądna władzy absolutnej i zemsty. Jak Poppy poradzi sobie w obliczu tych przeciwności? Czy uda jej się pokonać Królową i zapobiec wojnie? A może wojna jest nieunikniona?(Opis wydawcy): „Była ofiarą i wojowniczką, wrogiem i sprzymierzeńcem, dziewicą i kochanką. A teraz zostanie… królową. Poppy nawet nie marzyła, że odnajdzie miłość u boku księcia Casteela. Mroczny okazał się przyjacielem, bratnim sercem i wspaniałym kochankiem. Jednak los, który byłby udziałem zwyczajnej dziewczyny, nie jest jej przeznaczony. Poppy to Wybrana. Błogosławiona. Prawowita władczyni Atlantii. W jej żyłach płynie krew Króla Bogów, więc korona i królestwo należą do niej. Dziewczyna zawsze pragnęła mieć wpływ tylko na swoje życie. Teraz musi zdecydować, czy porzuci boskie dziedzictwo, czy nałoży złoconą koronę i zostanie Królową Ciała i Ognia. Ma też do wypełnienia misję – musi pomóc Casteelowi odnaleźć jego brata, a potem dowiedzieć się, czy Ian, jej brat, stał się bezdusznym Ascendentem. Nie wszystkim się podoba, że była Panna jest potomkinią Króla Bogów. Są tacy, którzy nie cofną się przed niczym, aby korona nigdy nie spoczęła na głowie Poppy. Największe zagrożenie dla niej i Atlantii czai się na dalekim zachodzie, gdzie Królowa Krwi i Popiołu ma własne plany, na których realizację czekała setki lat.”
W poprzednich tomach trochę sobie ponarzekałam zarówno na akcję, jak i na przesadną ilość wątków romantycznych, które w pewnym momencie zaczęły mnie przytłaczać i nudzić swoją powtarzalnością. Spodziewałam się tego samego i w tej części, dlatego bardzo się zdziwiłam, gdy okazało się inaczej. Od samego początku do ostatniej strony ciężko było mi oderwać się od lektury. Fabuła „Korony ze złoconych kości” jest niesamowita i zaskakuje na każdym kroku. Autorka świetnie zmienia wątki i dodaje pewne detale, które podkręcają tempo oraz nie pozwalają na zatrzymanie się w trakcie czytania. Wszystkie rewelacje odnośnie Poppy, jej pochodzenia, mocy i snutych wokół niej intryg sprawiały, że tylko wytrzeszczałam szeroko oczy ze zdumienia, a jeśli dodać do tego niespodziewane wydarzenia… cóż, jestem pod wrażeniem.
Chyba najbardziej spodobała mi się przemiana głównej bohaterki, która była widoczna już w drugiej części, ale nie do tego stopnia. W pewnym momencie Poppy staje się nad wyraz dojrzała i potężna, a ponieważ uwielbiam kiedy autor skupia się nad rozwojem postaci, daję dużego plusa za ten zabieg. Relacja Casteela i Poppy nie była też tak monotonna jak w poprzednim tomie, chociaż czasem miałam wrażenie, że Casteel wypadał trochę blado na tle swojej małżonki oraz pojawiał się zdecydowanie mniej i na mniej wydarzeń miał wpływ. Kolejną ciekawą zmianą jest dodanie przez autorkę większej ilości elementów fantastycznych oraz rozwinięcie świata przedstawionego. Zawsze lubię kiedy w powieściach jest dużo zjawisk nadprzyrodzonych, stworów władających magią, magów, bóstw i innych, a ponieważ J. L. Armentrout naprawdę w tej części zaszalała to pozostaje mi w tym momencie tylko przyklasnąć.
Zakończenie książki rozłożyło mnie totalnie na łopatki. Po prostu… nie mogę. Było tak świetne, a zarazem urwane w tak nieodpowiedniej chwili, że aż mnie skręca na samą myśl, iż muszę poczekać na kolejną część. Mam nadzieję, że wytrzymam, bo chciałabym na już dowiedzieć się jak dalej potoczą się losy Poppy i Casteela.
Czy polecam? Tak, jest to naprawdę świetna lektura, zwłaszcza dla miłośników powieści wampirycznych z bogatym wątkiem romantycznym.
Okładka książki przedstawia złotą koronę na tle strzały i miecza oraz kolorowych liści i korzeni. Na przedłużeniach oprawy umieszczono notę biograficzną autorki i reklamy wcześniejszych tomów serii. Wklejka jest mapą Królestwa Atlantii, Solis i Ilizjum. Czcionka normalnej wielkości, sprzyjająca szybkiemu czytaniu.
Podsumowanie:
+ szybka akcja książki
+ przemiana głównej postaci
+ narracja pierwszoosobowa
+ intrygujące zwroty wydarzeń
+ sporo elementów fantastycznych
+ dobrze rozbudowany świat przedstawiony
+ dużo dialogów
+ ciekawie rozwinięta relacja Poppy i Casteela
- brak
Liczba stron: 608
Wydawnictwo: You&YA
Gatunek: fantasy, paranormal romance
Rok wydania: 2022 (z 2021)
Dla kogo: dla fanów powieści o wampirach, bogach z bogatymi wątkami romantycznymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz