1.03.2021

"Bogowie muszą być szaleni" Aneta Jadowska

 

Mam dla Was kolejną recenzję i będzie to omówienie kontynuacji przygód Dory Wilk znanej z tomu „Złodziej dusz”. Druga część nazywa się „Bogowie muszą być szaleni” i  podobnie jak w poprzedniej części, tak i tutaj miałam problem z oderwaniem się od tej książki. Ponieważ mam już porównanie z poprzednim tomem, opiszę Wam jak wypadł w moich oczach ten tytuł.


 

„Gdy upiorna bogini nawiedza ją w snach i wciąga w koszmarną rozgrywkę, Dora Wilk już rozumie, co oznacza gra o wszystko. Próbując pogodzić wilki, wampiry i magicznych, by nie dopuścić do apokalipsy, odkrywa, jak bardzo skopane jest jej drzewo genealogiczne i jej własna przeszłość. Wiedźma nie ma chwili wytchnienia. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Czy tym razem Dora, Miron i Joshua pójdą na dno?” Główna bohaterka nie ma w życiu łatwo, o czym przekonała się już niejeden raz na swojej skórze. Kiedy zaczyna śnić nie tylko własną śmierć, ale i najbliższych, wie jak bardzo jest źle, biorąc pod uwagę, że sny są zaledwie zapowiedzią wojny pomiędzy bogami. Dora ma bardzo mało czasu, by zapobiec tragedii, zwłaszcza gdy wydarzenia poprzedzające tajemnicze sny już się rozpoczęły. Najtrudniejszym zadaniem okazuje się połączenie zwaśnionych ze sobą istot.

Druga część przygód Dory Wilk również mocno zapadła mi w pamięć, ale uważam ją za trochę gorszą od poprzedniczki. Tym, co najbardziej spodobało mi się w pierwszym tomie to połączenie morderstw i wątku fantastycznego, a tutaj już tego zabrakło. Dodając do tego motyw bohaterki ratującej świat, nawet w wersji humorystycznej, otrzymujemy wersję dość oklepaną, a szkoda, bowiem z tego co zauważyłam, autorka ma ogromne pole do popisu i bujną wyobraźnię. Dora otrzymuje także mnóstwo unikalnych zdolności, co czyni z niej taką „superwoman”, a wiadomo jak to jest, kiedy mamy czegoś w nadmiarze. Brakowało mi także postaci z poprzedniej części, a właściwie z miejsca dawnej pracy Dory (szkoda, że autorka postanowiła zakończyć te wątki, ponieważ byłam ich strasznie ciekawa). Całość nie jest zła sama w sobie, ale w porównaniu ze „Złodziejem dusz”, tutaj pojawił się pewien niedosyt.

Okładka stanowi nawiązanie do wydarzeń w drugim tomie – ilustracja bogini wojny oraz motywu snu z udziałem głównej bohaterki. Tak jak w pierwszej części, tak i tutaj mamy do czynienia z rysunkami postaci wewnątrz książki. Wcześniej byłam nimi zachwycona i dalej nic się nie zmieniło. Tym razem na przedłużeniu okładki zamieszczono fragment powieści i tak jak wcześniej, notkę biograficzną pisarki. Każdy z rozdziałów ozdobiony jest ilustracją pionka szachowego, co stanowi ciekawy akcent podczas czytania powieści.

 

Podsumowanie:

+ akcja trzyma w napięciu

+ ciekawie przedstawieni bohaterowie

+ ilustracje wewnątrz książki

+ okładka nawiązująca do treści książki

- brakowało mi wątków kryminalnych poruszonych w pierwszym tomie

 

Ilość stron: 464

Wydawnictwo: SQN

Gatunek: fantastyka

Rok wydania: 2020

Dla kogo: dla miłośników urban fantasy i opowieści o Dorze Wilk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj