18.03.2021

"Nie wywołuj wilka z lasu" Karina Bonowicz

 

Przed Wami recenzja drugiego tomu z cyklu „Gdzie diabeł mówi dobranoc” autorki Kariny Bonowicz. „Nie wywołuj wilka z lasu” jest dalszym ciągiem przygód mieszkańców Czarcisława i tak jak poprzednia część, odkrywa przed nami tajemnice potomków czwórki założycieli miasteczka. Z pierwszego tomu wiemy już, że Alicja zbliża się do znalezienia niezwykle cennego naczynia, dzięki któremu będzie w stanie odprawić rytuał wygnania diabła.


 

„Związani magiczną przysięgą, Alicja i Nikodem nie ustają w poszukiwaniu naczynia niezbędnego do odprawienia upragnionego rytuału. Tymczasem dokoła nich dochodzi do serii morderstw, jednak część ofiar szybko wraca z martwych. Para nastolatków może ufać wyłącznie sobie; nawet ich najbliżsi mają przed nimi starannie skrywane tajemnice. Na dodatek obrzęd odprawienia diabła znienacka staje pod znakiem zapytania. Czy w ostatniej chwili uda się znaleźć brakującego uczestnika rytuału?”. Druga część wydaje mi się znacznie mroczniejsza od pierwszego tomu. Mamy tutaj do czynienia z zabójstwami, kolejnymi tajemnicami, nowymi zagrożeniami, a to i tak wierzchołek góry lodowej dla nastoletniej Alicji. Przed nią jedno z najważniejszych zadań w całym jej krótkim życiu – wraz z Nikodemem musi znaleźć naczynie, bez którego rytuał się nie odbędzie. Jako dwójka koryfeuszy pracują nad wskazówkami mającymi zbliżyć ich do rozwiązania zagadki ukrycia artefaktu, ale wszystko staje na głowie, gdy okazuje się, że Borysowi nie uda się wziąć udziału w rytuale. W dodatku każdy wydaje się mieć obsesję na punkcie pewnej ampułki z zawartością krwi pierwszego strzygonia. Zdaje się, że bliskie Alicji osoby są w stanie posunąć się do ostateczności, by ją mieć i nie cofną się przed niczym, o czym świadczy zatrważająca liczba umierających w tak krótkim czasie. Na jaw wychodzą najgorsze wydarzenia rodzinne sprzed lat. Jak nasza bohaterka poradzi sobie z tym wszystkim?

Tak jak wspomniałam wcześniej, ta część wydała mi się dużo bardziej mroczna od poprzedniczki. Zdecydowanie mniej w niej akcji, a więcej nowych łamigłówek i poznawania przez czytelnika kolejnych sekretów miasteczka. Czy to źle? Na pewno ten tom sporo wyjaśni, ale też namąci w głowie. W moim przypadku po przeczytaniu „Nie wywołuj wilka z lasu” miałam większą ilość pytań niż po zakończeniu pierwszej części, ale nie martwcie się – jest przecież jeszcze trzecia, która już mogę spokojnie napisać, sprostała moim oczekiwaniom,  ale o tym w następnym poście.

Okładka książki nawiązuje do postaci Alicji i Nikodema – rysunek przedstawia czarownicę i wilkołaka, okrąg charakterystyczny dla rytuału, magiczny kamień i stado wilków, będących zagrożeniem dla głównych bohaterów. Bardzo podobają mi się te ilustracje, zarówno w pierwszej części, jak i drugiej są starannie wykonane i zwracają na siebie uwagę. Na jednym przedłużeniu okładki zamieszczono notę biograficzną autorki, zaś na drugiej nie ma nic i tak się zastanawiam czy to przypadek, czy zapomniano dodać fragmentu powieści.

 

Podsumowanie:

+ ładna okładka książki

+ oryginalna fabuła nawiązująca do mitów słowiańskich

+ ciekawy konflikt fabularny

+ zabawni bohaterowie

- brak

 

Ilość stron: 624

Wydawnictwo: Initium

Rok wydania: 2020

Gatunek fantastyka

Dla kogo: dla młodzieży

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj