Postanowiłam zacząć kolejną i ostatnią już serię napisaną przez Sarah J. Maas, której jeszcze nie udało mi się przeczytać do końca. „Szklany tron” to opowieść o młodej dziewczynie z dramatyczną i fascynującą przeszłością. Celaena Sardothien zdobyła miano najlepszej zabójczyni na świecie i zapłaciła za to największą cenę. Mimo zesłania do niewoli, udaje jej się przetrwać najgorszy rok życia i niespodziewanie los daje jej kolejną szansę.
„Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkoloną zabójczynią, jedną z najlepszych, popełnia jednak fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier, lecz otrzymuje ofertę od księcia Doriana. Celaena musi walczyć na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego zabójcy. Jeśli wygra – będzie wolna, jeśli przegra – jej wybawieniem będzie śmierć. Uczestnicy turnieju giną w tajemniczych okolicznościach. Czy Celaena zdoła zdemaskować zabójcę, zanim sama stanie się ofiarą?” Stworzona przez autorkę historia wydaje się lekka i banalna – nastolatka będąca zabójczynią dostaje szansę na zmianę wyroku. Wystarczy, że weźmie udział w turnieju organizowanym przez króla i go wygra. Bohaterka powieści dostaje się na zamek, udaje jedną z dam dworu, przy okazji zdobywa serce księcia, potencjalnych sojuszników i przygotowuje się do zawodów, a na koniec do ostatecznego starcia ze swoim rywalem, kryjącym pewien mroczny sekret. Prościej się chyba nie da, prawda? A jednak kiedy zaczęłam czytać „Szklany tron”, przepadłam już od pierwszej strony. Niby fabuła wydaje się nieskomplikowana, zachowania bohaterów często można przewidzieć, konflikty wydarzeń też nie są szczególnie trudne do rozgryzienia, autorka natomiast tak umiejętnie lawiruje pomiędzy wymienionymi elementami, że nie sposób się nudzić. Dodajmy do tego trochę zakazanej magii, spisków i wojennej zemsty, a powieść nabiera jeszcze więcej charakteru. Nie wiem jak zostały napisane następne części historii Celaeny, ale jeśli tak mocno mnie wciągną jak ten tom, przygody o nastoletniej zabójczyni staną się jednymi z moich ulubionych na półce.
Przypadła mi do gustu także okładka książki. Co prawda, ilustracja przedstawiająca Celaenę wydaje się trochę niewyraźna i mogłaby być ładniejsza, także odbiega nieco od tej na okładkach anglojęzycznego wydania, to jednak białe tło i błyszczące szkarłatne napisy pasują mi do tej historii. W środku książki znajduje się także mały dodatek – klasyczna już mapka z krainą Erilei oraz krótki wywiad z autorką na końcu.
Podsumowanie:
+ bardzo wciągająca fabuła książki
+ ciekawie przedstawiona historia zabójczyni
+ mapka w książce
+ dodany krótki wywiad z autorką
+ powieść czyta się lekko i przyjemnie
- brak
Ilość stron: 520
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2017 (z 2012)
Gatunek: fantasy
Dla kogo: dla młodzieży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz