Nie macie jeszcze dość Dory Wilk? Ja wciąż nadrabiam zaległości ze świata Thornu, a skoro już przy nim jesteśmy… czas na piąty tom heksalogii zatytułowany „Egzorcyzmy Dory Wilk”. Tak jak przy poprzednich częściach, tak i tutaj ciężko było mi się oderwać od lektury, jednak tym razem przepadłam bez echa. W końcu trafiłam na książkę z tego cyklu, która dorównuje pierwszej części.
„Droga do piekła jest wybrukowana trupami. Dora Wilk nie cofnie się przed niczym, by oddać sprawiedliwość ofiarom koszmarnego rytuału. Przeszuka ziemię, niebo i piekło, by znaleźć odpowiedzi i winnych. Stawka rośnie, kiedy sama staje się ofiarą i desperacko potrzebuje pomocy. Tysiącletnie konflikty i zemsta zmienią na zawsze życie oblubienicy Baala. Czy może zaufać dawnym sojuszom i starym przyjaciołom? I czy wszystkie demony da się wyegzorcyzmować? Prędzej piekło zamarznie, niż Dora Wilk złoży broń!” Główna bohaterka zostaje poproszona o pomoc przez dawną policyjną znajomą zajmującą się sekcją zwłok. Okazuje się, że ktoś odprawia zakazany rytuał, przez co giną niewinne i młode kobiety. Dora razem z szamanem Witkacym wyruszają na poszukiwania mordercy, ale ten jest szybszy. Wiedźma zostaje uprowadzona przez jego popleczników i wkrótce sama pada ofiarą tortur i zostaje opętana. Od tej chwili niczego innego nie pragnie jak długiej i bolesnej zemsty za to, co ją spotkało. Na pomoc ruszają jej demony niemal z całych piekieł, ale czy uda im się znaleźć spiskowców zanim będzie za późno?
Sporo narzekałam przy poprzednich tomach, ale piąta część zdecydowanie spełnia moje oczekiwania względem fabuły. Dora nie jest już ukazana jako wszechpotężna superwoman, ale ma swoje słabości, które świetnie zostały opisane podczas jej porwania, opętania i w dalszych momentach książki. Pojawiają się moi ulubieni bohaterowie, a więc Baal, standardowo Miron i Joshua, pozostali piekielnicy, są także wątki nawiązujące do śledztw policyjnych, za którymi tak tęskniłam, rzadko pojawia się Witkacy – ale i tak częściej niż poprzednio. Najważniejsze, że już nie ma głupich dialogów przekonujących znajomych Dory do zwierzeń, a jeżeli już to występują sporadycznie i wydają się uzasadnione w kontekście przedstawionych wydarzeń. Autorka skupiła się w głównej mierze na akcji, która nie pozwala odetchnąć czytelnikowi ani na chwilę. W tym tomie poznajemy więcej sekretów piekła, Karmazynowego Księcia, demonów i ujawnionych zostaje jeszcze więcej spisków. Nie mogę się doczekać sięgnięcia po następną część!
Wygląd książki wciąż oddaje standardy poprzednich tomów. Na okładce prezentuje się ilustracja głównej bohaterki, korzystającej z mocy opętania. Na przedłużeniach zamieszczono krótki fragment tekstu i notę biograficzną autorki. Kolejny raz muszę koniecznie wspomnieć o rysunkach zamieszczonych w książce, stanowią świetny przerywnik w trakcie czytania i pozwalają w przybliżeniu uzmysłowić nam wygląd niektórych postaci z heksalogii. Rozdziały ozdobione są małymi obrazkami, tym razem jest to ptasie pióro otoczone ciemnymi smugami. Bardzo podobają mi się te wydania, lubię gdy książki zawierają w sobie graficzne dodatki.
Podsumowanie:
+ szybkość akcji
+ ilustracje wewnątrz książki
+ okładka odwzorowująca główną bohaterkę
+ interesująca fabuła
- brak
Ilość stron: 528
Wydawnictwo: SQN
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2020
Dla kogo: dla miłośników urban fantastyki i fanów Dory Wilk oraz świata Thornu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz