Dawno
nie dodawałam recenzji książki obyczajowej, więc oto i ona! Samantha Young
kreśli historię Avy i Caleba, osób kompletnie różniących się charakterami. Los
jednak nieustannie krzyżuje ich ścieżki ze sobą, zupełnie jakby miał wobec nich
konkretne plany. Kiedy Ava koczuje na lotnisku, spotyka niejakiego Caleba
Scotta, którego w myślach nazywa Szkotem Sukinkotem. Mężczyzna nie tylko jest
wobec niej nieuprzejmy, ale wydaje się robić wszystko, by zepsuć jej humor. Z
jakiegoś niewyjaśnionego powodu Ava czuje wobec niego magnetyczne przyciąganie.
Gdy ponownie się spotykają, umawiają się na seks bez żadnych zobowiązań. Po
pewnym czasie Ava poznaje Caleba od całkiem innej strony. Kiedy uświadamia
sobie jak bardzo podoba jej się ten tajemniczy Szkot, postanawia przełamać jego
maskę wrogości i zawalczyć o poważny i stały związek. Tylko czy uda jej się
stawić czoła demonom z przeszłości? I czy przekona tak oschłego mężczyznę do
otwarcia się i przezwyciężenia strachu?
(Opis
wydawcy): „Seria przypadkowych zdarzeń
doprowadza do spotkania, które Ava i Caleb zapamiętają na zawsze. Chyba cały
wszechświat sprzysiągł się przeciwko Avie. Powrót z Phoenix do domu w Bostonie
okazuje się pełen niespodzianek: pewien arogancki Szkot, Caleb, sprzątnął jej
sprzed nosa ostatni bilet w pierwszej klasie, jej lot zostaje odwołany, musi
więc wracać okrężną drogą, z przesiadką i noclegiem w Chicago. Na dodatek
spotyka tam niesympatycznego Caleba. Napięcie, które rośnie między bohaterami,
doprowadza w końcu do… namiętnej nocy podczas przymusowej przerwy w podróży,
nocy, jakiej Ava jeszcze nigdy nie przeżyła. Oboje traktują to jako jednorazową
przygodę, ale za jakiś czas los znów postawi Caleba na drodze Avy… Decydują się
wówczas na związek bez zobowiązań. Caleb przez swoje trudne doświadczenia z
przeszłości nie chce się poważniej angażować. Ale Ava wkrótce przekonuje się,
że przystojny Szkot wcale nie jest takim okropnym typem, za jakiego go uważała.
Postanawia za wszelką cenę zawalczyć nie tylko o jego ciało, lecz także serce.”
Nie
miałam pojęcia z jakim nastawieniem podjąć się czytania tej powieści, ponieważ
było to moje pierwsze podejście do twórczości Samanthy Young. Bynajmniej nie
ostatnie! Teraz, gdy jestem już po przeczytaniu tej lektury, wiem, że z ochotą
sięgnę po kolejne tytuły autorki. Mimo iż nie lubię erotyki i staram się jej
unikać to z uwagi na interesującą historię i żywych bohaterów jestem w stanie
się poświęcić, a co!
Samantha
Young posiada lekki, ale zarazem ciekawy styl, dzięki któremu można łatwo
wciągnąć się podczas czytania. Wyróżniającym elementem książki są dialogi –
przekomarzania pomiędzy Avą i Calebem powodowały we mnie salwy śmiechu i
wywoływały dużą dawkę emocji. Między tą dwójką iskrzy od samego początku, a
wszystkie zabawne scenki z ich udziałem powodują gwałtowny wzrost temperatury. Myślę,
że to właśnie bazowanie na motywie hate – love stanowi tak interesujący
element, za pomocą którego S. Young zachęca do zapoznania się z całą fabułą
„Ostrożnie z miłością”. Zakończenie książki też nie jest takie oczywiste,
chociaż wszystko rozwinęło się po mojej myśli (na szczęście).
Nie
ukrywam, że Ava na samym początku strasznie mnie denerwowała. Jej ośli upór a
także chęć dominowania i zarozumialstwa wywoływały we mnie spory wstręt. Po
zapoznaniu się jednak z jej historią z przeszłości, trudnymi doświadczeniami
ostatnich dni, a także nieuprzejmym zachowaniem Caleba, w pewnym sensie zaczynałam
ją rozumieć i nawet udało mi się ją polubić i kibicować w dążeniu do stałego
związku z Calebem. Autorka często stawiała bohaterkę w dość niezręcznych, ale zabawnych
sytuacjach, dlatego wszelkie wady Avy ginęły na tle wydarzeń. Autorka
poprowadziła narrację z punktu widzenia Avy, dlatego czytelnik bombardowany
jest jej uczuciami, przemyśleniami oraz wspomnieniami, nie są jednak nachalne i
infantylne, jak to czasem w romansach bywa. Nie, wszystko jest ładnie wyważone
i zachęca do czytania.
„Ostrożnie
z miłością” to opowieść o trudach związanych przede wszystkim z powracającą
przeszłością, strachem przed drugim człowiekiem i otwartością, a także wesoła
historia o dawaniu sobie drugiej szansy w życiu. Dlatego polecam ją każdemu,
kto lubi romanse napisane właśnie ku poprawy humoru, jednak bez przesadnej
słodyczy.
Okładka
przedstawia fotografię kobiety i mężczyzny. Czcionka duża i czytelna. Na
klapach umieszczono notę biograficzną autorki oraz rekomendacje czytelnicze.
Podsumowanie:
+
zabawne dialogi pomiędzy bohaterami
+
lekki styl autorki
+
wyraziste charaktery postaci
+
ciekawa fabuła
+
narracja pierwszoosobowa
+
motyw hate-love
-
brak
Ilość
stron: 408
Wydawnictwo:
Burda Książki
Gatunek:
obyczajowy, romans
Rok
wydania: 2018
Dla
kogo: dla osób lubiących motyw hate-love
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz