17.10.2022

"Vortex. Dziewczyna, która prześcignęła czas" Anna Benning

 

Kontynuacja przygód Elaine to okazja do zanurzenia się w świat nadprzyrodzony pełen mutantów obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami oraz bezwzględnie polujących na nich łowców. Drugi tom obfituje w jeszcze więcej wydarzeń i nieprzewidzianych zwrotów akcji. Wydawać by się mogło, że po powstrzymaniu Kuratorium, Elaine i jej przyjaciele mogą odetchnąć z ulgą. Nic bardziej mylnego. Po wielkiej ucieczce splitów, obie strony przygotowują się do wojny. Elaine musi powstrzymać grupę strażników zanim przedostaną się do szczeliny umożliwiającej powrót do Pravortexu. Jeżeli jej misja się nie powiedzie, już nigdy nie będzie mogła marzyć o pokoju pomiędzy ludźmi a mutantami. Jednak w trakcie wykonywania zadania, Elaine, Bale i reszta napotykają trudności, które mogą przyczynić się do całkowitej katastrofy. Czy Elaine zdoła ocalić mutantów? Czy jej oraz przyjaciołom uda się wrócić do miejsca, skąd przybyli? Jak straszliwe czekają na nich konsekwencje w obliczu porażki?



(Opis wydawcy): „Rzeczywistość Elaine to tajemnice, tunele energetyczne oraz ludzie zmutowani z ogniem, powietrzem, wodą i ziemią. Elaine jeszcze do niedawna była przekonana, że uratowała ten świat. Jednak to, co zdawało się zwycięstwem wolności, teraz grozi wybuchem wojny, która pochłonie wszystkich. Kiedy Varus Hawthorne wysyła w przeszłość swoich łowców, Elaine i Bale nie mają wyboru – muszą podążyć z nimi. Tyle że miejsce, do którego dotrą, odsłoni nowe sekrety, a Elaine dowie się czegoś, co poważnie nadszarpnie jej zaufanie do Bale’a.

W pierwszej części „Vortexa” trochę sobie pomarudziłam na nijakie opisy, bardzo szybko goniącą akcję oraz dość słabo rozbudowany świat przedstawiony. Byłam ciekawa czy autorce udało się poprawić w drugim tomie, ponieważ widziałam olbrzymi potencjał tej historii, miałam też nadzieję na lepsze poznanie bohaterów. Muszę przyznać, że Anna Benning poprawiła swój styl i tym razem losy Elaine zdołały zaciekawić mnie na tyle, by wciągnąć się w jej historię. Zdarzyło się również sporo momentów, gdy z wrażenia musiałam wstrzymywać oddech i nie potrafiłam przewidzieć, co może się wydarzyć. Fabuła to jeden z elementów struktury powieści, który wyróżnia się najbardziej, a zwłaszcza gwałtowne sploty akcji i oryginalny pomysł na istnienie tunelów przestrzennych oraz mutantów.

Tak jak w poprzednim tomie, tak i tutaj narracja prowadzona jest z punktu widzenia Elaine. Główna bohaterka tym razem nie denerwowała mnie tak, jak na początku i zdołałam ją polubić. Dowiedziałam się też znacznie więcej na temat innych postaci, zaś sama fabuła nie skupiała się tylko na pierwszoplanowej Elaine. W tej części pojawiło się też sporo wzmianek odnośnie antagonistów oraz ich przeszłości i chociaż nie było to zbyt wiele informacji to autorce udało się mnie zaskoczyć. Samo zakończenie zwaliło mnie z nóg i nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji.

Styl autorki znacznie się poprawił, chociaż wciąż wydaje mi się zbyt prosty. Pomijając tę wadę, jest dużo lepiej niż było. Akcja, mimo iż pędziła jak szalona to jednak nie przytłaczała mnie tak, jak wcześniej, mało tego znalazło się sporo wątków, których nie byłam w stanie przewidzieć. Pojawił się także mój ulubiony motyw podróży w czasie, A. Benning zamieściła również więcej elementów fantastycznych oraz wyjaśniła sporo o mutantach i ich mocy. Opisy nieznacznie się wydłużyły i chociaż wciąż nie jest zbyt idealnie to widzę ogromną poprawę. Jestem bardzo ciekawa, czy trzeci tom przebije drugą część i czy zdoła mnie zaskoczyć. Zauważyłam bowiem kilka elementów, które mogą sugerować jak dalej potoczy się historia Elaine i Bale’a, ale może pisarka zdoła tak pokierować wydarzeniami, że znów opadnie mi szczęka, tak jak i teraz.

Czy polecam? Jeśli jesteście miłośnikami wartkiej akcji i dystopii oraz kochacie powieści młodzieżowe to koniecznie musicie sięgnąć po „Vortex”. Druga część totalnie mnie rozbiła i już zacieram rączki na myśl o finałowym tomie.

Okładka wciąż trzyma poziom poprzedniej części i jest cudowna. Przedstawia główną bohaterkę i nawiązuje do jej podwodnej podróży w czasie. Poszczególne części książki są przedzielone czarnymi stronami, zaś rozdziały ozdobiono obrazkami vortexów. Na przedłużeniach oprawy znajduje się nota biograficzna oraz fragment powieści. Czcionka dość mała, ale bez tragedii.

 

Podsumowanie:

+ szybka akcja książki

+ większa ilość wątków

+ ciekawi bohaterowie

+ oprawa graficzna

+ intrygujący motyw podróży w czasie, portali i mutantów

- trochę słaby styl autorki

 

Ilość stron: 512

Wydawnictwo: Media Rodzina

Gatunek: fantasy, urban fantasy

Rok wydania: 2022 (z 2020)

Dla kogo: dla fanów powieści dystopijnych, dla młodzieży

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj