Kochacie komedie kryminalne? W takim razie mam dla Was doskonałą propozycję czytelniczą. „Wiedźmy na tropie” to czwarta część serii dotycząca losów redaktorek agencji TERCET, potocznie nazywanych wiedźmami. Tym razem to nie wiedźmy, a ich sekretarek Piotr wpadnie w poważne tarapaty, w które wplącze go była żona Natalia. Jako główny podejrzany popełnienia zabójstwa będzie musiał przedstawić solidne argumenty przemawiające za jego niewinnością. Piotr może jednak liczyć na pomoc wiedźm, które nie pozwolą, by ich najlepszy pracownik został aresztowany. Jakie przygody czekają wiedźmy? Czy dadzą radę pomóc Piotrowi nim będzie za późno? I kto tak naprawdę stoi za morderstwem?
(Opis wydawcy): „Z agencji TERCET odchodzi jedna z wiedźm. Majka pilnie poszukuje kogoś do zespołu redakcyjnego. Po przejrzeniu mnóstwa zgłoszeń decyduje się przyjąć Agatę Pliszkę. Nowa redaktorka zostaje oddana pod opiekę Idy. Swoją kreatywnością i pracowitością szybko dopasowuje się do pozostałych. Po nagłej śmierci Czorta Majka przygarnia kociaka. Nowy domownik zamienia jej życie w piekło, a za progiem czekają kolejne kłopoty. W warszawskim hotelu zostaje zamordowana była żona sekretarka Natalia Justyniecka. Piotr zostaje głównym podejrzanym, choć prowadzący sprawę komisarz Niż jest pewny jego niewinności. Wiedźmy natychmiast ruszają do boju. Zamierzają nie tylko udowodnić, że ich ulubiony sekretarek jest niewinny, ale również znaleźć mordercę. Zostawiają w agencji Piotra z Agatą i we trzy jadą do podwrocławskiego miasteczka, by dowiedzieć się czegoś o zamordowanej od jej drugiego męża. Wieści nie są dobre. Okazuje się, że Natalia, mimo rozwodu, wciąż starała się kontrolować życie Piotra. Czy wiedźmom uda się znaleźć prawdziwego mordercę, nim sekretarkowi po raz drugi wszystko się zawali?”
Kolejna książka autorki, którą pochłonęłam niezwykle szybko. Przygody wiedźm ponownie mnie rozśmieszyły i pozwoliły mile spędzić wieczór z książką. Bardzo lubię styl Małgorzaty J. Kursy, która nie tylko potrafi rozbawić czytelnika, ale również pokazać ciekawą i zabawną historię. Tym razem M. J. Kursa skupiła się na ukazaniu przeszłości Piotra i połączyła ten wątek ze zbrodnią. Wydaje mi się, że wyszło dość intrygująco, ponieważ odbiorca powieści ma okazję do zapoznania się z częścią wspomnień jednego z bohaterów, a takie fragmenty zawsze wzbudzają zainteresowanie.
Nieco mniej spodobała mi się akcja książki. Przyzwyczaiłam się już, że na właściwy rozwój wydarzeń trzeba trochę poczekać, a jednak zawiodłam się rozwojem fabularnym. Po pierwsze, sam opis na okładce zdradza dość sporo na temat fabuły, co psuje efekt zaskoczenia. Po drugie, wątek kryminalny zakończył się nader prędko, znacznie szybciej niż nastąpiło zamknięcie wszystkich poruszonych przez autorkę wątków w finale. Początek do połowy wydawał mi się całkiem niezły, ale już później po rozwiązaniu kryminalnej zagadki morderstwa reszta zaczęła mnie nudzić. Mimo, iż ze względu na język, jak i elementy komediowe całość czytało mi się dobrze to jednak nie zapałałam silnymi emocjami do tej lektury.
Przyjemny jest za to styl autorki, o którym zdążyłam już wspomnieć wcześniej. Lekki, zabawny, potrafiący rozśmieszyć czytelnika. Najwięcej ciekawych fragmentów odbiorca ma okazję poznać z dialogów, których w książce występuje bardzo dużo. To właśnie na ich podstawie M. J. Kursa tworzy mnóstwo komicznych wątków ubarwiających całą fabułę książki.
Czy polecam? Pomimo średnio rozbudowanej akcji, uważam, że warto zapoznać się z tą książką, jak i z całą serią. Jeżeli szukacie powieści, która jednocześnie Was rozbawi i odpręży to myślę, iż komedia w wykonaniu Małgorzaty J. Kursy skutecznie zapewni tę odrobinę relaksu, na który liczycie (chyba, że szukacie ambitniejszej historii – wtedy lepiej sięgnąć po coś innego).
Okładka jest bardzo podobna do poprzednich części i tym razem przedstawia plik dokumentów przewiązanych szalem. Wciąż nie zapałałam sympatią do grafiki książek i czuję, że mi się to raczej nie zmieni. Czcionka jest duża, czytelna i sprzyjająca szybkiemu czytaniu.
Podsumowanie:
+ lekki styl autorki
+ zabawne dialogi
+ komedia, przy której można się pośmiać
+ nawiązanie do przeszłości jednego z bohaterów
- wątek kryminalny kończy się zbyt szybko
- opis fabuły na okładce zdradza za dużo szczegółów
- okładka książki
Ilość stron: 276
Wydawnictwo: Lucky
Gatunek: komedia kryminalna
Rok wydania: 2022
Dla kogo: dla miłośników lekkich i zabawnych komedii kryminalnych i twórczości Małgorzaty J. Kursy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz