Jeśli lubicie sagi, a także jesteście miłośnikami powieści Lucindy Riley, mam dla Was doskonałą lekturę. „Dziewczyna na klifie” to świetna książka dla tych, którzy kochają rodzinne tajemnice, dramaty stojące za trudnymi decyzjami, a także waśnie kłócące ze sobą rodziny na wiele długich lat. Opowieść zaczyna się od Grani, która po rozstaniu z partnerem i utracie dziecka postanawia powrócić do Irlandii, miejsca, w którym się wychowała.
Tam spotyka przedziwną dziewczynkę, nad wyraz dorosłą, jak na swój młody wiek. Aurora pochodzi z zamożnego rodu, który wydaje się skrywać pewien bolesny sekret. Grania szybko zdobywa serce dziewczynki, a także jej ojca, który wydaje się rozżalony z powodu śmierci żony i matki Aurory. Matka Grani nie jest jednak zadowolona z powodu zażyłych relacji córki z Aurorą i opowiada jej dawną historię babki i matki, które nierozerwalnie zostały złączone z losami rodziny Lisle, przodków dziewczynki. Jak ta historia wpłynie na życie Grani?(Opis wydawcy): „Dwie irlandzkie rodziny, cztery pokolenia kobiet i łącząca je tragiczna przeszłość. Przejmująca opowieść o poszukiwaniu własnych korzeni, o rodzinnych sekretach, o kłamstwach, krzywdach i rozstaniach, ale też o miłości i nadziei. Młoda rzeźbiarka Grania Ryan po latach nieobecności wraca do Irlandii, do rodzinnego domu położonego nad smaganą wichrami zatoką Dunworley. Pewnego dnia, podczas spaceru, zauważa na krawędzi klifu dziewczynkę o rudych włosach. Okazuje się, że to Aurora Lisle, osierocona przez matkę ośmiolatka, która wraz z ojcem mieszka w pobliskim pałacu. Szybko nawiązują nić porozumienia… Zaniepokojona tym matka Grani, Kathleen, zaczyna snuć poruszającą opowieść o zawikłanych losach dwóch rodzin… Z jej słów i starych listów Grania poznaje historię miłości i tragedii. Zdaje też sobie sprawę z istnienia klątwy, która może położyć się cieniem na jej szczęściu… .”
Kolejna historia od autorki, która bardzo mnie poruszyła i pozwoliła na wspólne przeżywanie przygód z bohaterami. Lucinda Riley pięknie połączyła wątki z przeszłości, w których opowiada o Mary opiekującej się Anną, jak i o Kathleen wychowującej się z Lily, a także przytoczyła bieżące wydarzenia z życia Grani i Aurory oraz Matta. L. Riley raz po raz tworzy dramatyczne sytuacje, którym poddawane są postacie i z którymi muszą się zmierzyć, niekiedy w walce o przetrwanie, godność, czy też ratowanie finansów. Chyba najbardziej spodobało mi się splatanie losów tych dwóch rodzin, zupełnie jakby to przeznaczenie kierowało ich drogami, a sama opowieść sprawiała wrażenie napisanej przez samo życie. Stawiam autorce ogromnego plusa za umiejętność stworzenia tak wiarygodnej historii.
Akcja książki rozwija się dość stopniowo, co jest bardzo charakterystyczne dla powieści Lucindy Riley. To właśnie dramatyczne sytuacje są pewnego rodzaju wyznacznikiem przyśpieszenia niektórych wydarzeń i trzymania czytelnika w napięciu. Dzięki przeskokom pomiędzy losami poszczególnych postaci oraz trudnym zdarzeniom lub tarapatom, w które się pakują, fabuła jest dość absorbująca, mimo iż według mnie tempo akcji jest powolne. Na korzyść działa jednak tajemnica skrywana przez rodziny, stara zadra, dzieląca pewne pokolenia już na zawsze oraz nieustanne problemy wychowanków z rodziny Lisle. Jeśli dodać do tego trudną przeszłość bohaterek w czasach wojny, a także kłopoty i bolesne rozstania z partnerami oraz trudności wynikające ze związków z różnych sfer społecznych cała opowieść nabiera słodko – gorzkiego smaku, który tak bardzo lubię.
Od czasu do czasu czytelnik może również zapoznać się z opisem przeżyć samej Aurory, zupełnie jakby dziewczynka pisała do czytelnika list. Pod sam koniec powieści dowiedziałam się dlaczego autorka zdecydowała się na taki zabieg… cóż, w pewnym sensie zakończenie rozdarło mi serce i bardzo wzruszyło, ale też dostarczyło wiele cudownych emocji. Podejrzewam, że nie każdemu może spodobać się taki finał, ale według mnie bardzo pasuje do całej historii.
Czy polecam? Bardzo! Jest to opowieść o nieustannym łączeniu się losów ludzkich wśród kolejnych pokoleń, także historia o wybaczeniu, naprawie niektórych krzywd, sile miłości do dziecka, poświęceniu i wielu innych. Autorka poruszyła w tej książce mnóstwo ważnych wątków i wydaje mi się, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Okładka przedstawia zdjęcie kamiennych schodów na tle zatoki. Oprawa jest zintegrowana, czcionka średniej wielkości i czytelna.
Podsumowanie:
+ wielowątkowość powieści
+ bardzo realistyczna historia
+ ciekawa fabuła
+ wyważona akcja
+ wzruszająca opowieść zmuszająca do refleksji
+ duża ilość dramatycznych wątków
- brak
Liczba stron: 528
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: obyczajowy, romans
Rok wydania: 2017 (z 2011)
Dla kogo: dla miłośników sag, książek Lucindy Riley, opowieści o rodzinnych tajemnicach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz