13.06.2024

"Złodziej Pioruna" Rick Riordan

 


Seria „Percy Jackson i bogowie olimpijscy” ma swoje rzesze fanów i słyszałam o niej już od wielu lat, ale nigdy jakoś nie było mi z nią po drodze. Wydawała mi się zbyt infantylna, nieadekwatna do moich potrzeb czytelniczych i zwyczajnie przereklamowana, a wyrobiłam sobie takie o niej zdanie, nawet po nią nie sięgając… ehm. W każdym razie teraz przełamałam się i przychodzę do Was z recenzją pierwszej części cyklu.

Percy Jackson jest bardzo trudnym nastolatkiem. Nie może znaleźć sobie miejsca w żadnej szkole, ze względu na swoją nadpobudliwość. Również brak ojca i wredny ojczym sprawiają, że chłopak ciągle traci panowanie nad sobą. Nieustannie zmienia miejsca zamieszkania, jak i nauczania, ale tym razem wie, że przegiął. Zostaje wysłany do obozu dla trudnej młodzieży. Tam poznaje prawdę o sobie. Tam też odkrywa dlaczego od zawsze miał poczucie inności i skąd wzięły się wszystkie jego problemy. Jednak wkraczając do obozu podpisuje również na siebie wyrok, ponieważ nie każdemu leży w smak jego pochodzenie. Percy będzie musiał udowodnić swoją wartość nim będzie za późno i zanim podpisze na siebie wyrok śmierci.

(Opis wydawcy): „Co by było, gdyby olimpijscy bogowie żyli w XXI wieku? Co by było, gdyby nadal zakochiwali się w śmiertelnikach i śmiertelniczkach i mieli z nimi dzieci, z których mogliby wyrosnąć wielcy herosi – jak Tezeusz, Jazon czy Herakles? Jak to jest – być takim dzieckiem? To właśnie przydarzyło się dwunastoletniemu Percy’emu Jacksonowi, który zaraz po tym, jak dowiedział się prawdy, wyruszył w niezwykle niebezpieczną misję. Z pomocą satyra i córki Ateny Percy odbędzie podróż przez całe Stany Zjednoczone, żeby schwytać złodzieja, który ukradł przedwieczną broń masowego rażenia – należący do Zeusa piorun piorunów. Po drodze zmierzy się z zastępami mitologicznych potworów, których zadaniem jest go powstrzymać. A przede wszystkim będzie musiał stawić czoła ojcu, którego nigdy wcześniej nie spotkał, oraz przepowiedni, która ostrzegła go przed… .

Pierwsze rozdziały książki nie przekonały mnie do siebie. Wiele wydarzeń wydawało mi się napisanych zbyt chaotycznie, a wszystkie zbiegi okoliczności w zbyt oczywisty sposób podkreślały niezwykłość bohatera oraz jego związek ze światem nadprzyrodzonym. Aż dziwne wydawało mi się, że Percy nie wpadł sam na to, iż jest kimś wyjątkowym. Z całą pewnością zbyt dużo odkrywa opis wydawcy, który streszcza jakieś połowę fabuły. I chociaż sporo pomija to jednak przez zdradzeniu aż tylu szczegółów czytelnik traci element zaskoczenia.

W zasadzie ta historia opiera się na typowych schematach. Niepozorny i wpadający wiecznie w kłopoty chłopak, z dnia na dzień dowiaduje się o tym, iż posiada moce czyniące z niego kogoś wyjątkowego. Trafia do obozu, w którym ma nauczyć się korzystania ze swoich ponadprzeciętnych umiejętności i poznać swoją przeszłość (oraz w przypadku Percy’ego przyszłość). Są też wrogowie i rywale, którzy usiłują popsuć mu szyki i nie cofną się przed niczym, by pogrążyć bohatera oraz go skrzywdzić. Wraz z rozwojem akcji główna postać dostaje do wykonania specjalne zadanie i w zasadzie dalej można domyślić się jak to wszystko się potoczy. Po drodze musi pokonać swoich przeciwników i udowodnić swoją wartość oraz nauczyć radzić sobie w trudnych okolicznościach.

Wygląda sztampowo? Takie też jest. Można snuć domysły, że nie warto tracić czasu na tego typu lekturę, a jednak coś jest w tej książce takiego, trudno się od niej oderwać. Sposób prowadzenia akcji przez autora to czyste złoto. Pomijam teraz pierwsze rozdziały, na które wcześniej narzekałam. Dalsze czyta się znacznie lepiej, zwłaszcza wtedy, gdy czytelnik dowiaduje się już nieco więcej o głównym bohaterze i poznaje jego słabości oraz zalety. Tajemnicza przeszłość Percy’ego, przepowiednia i relacje z przyjaciółmi oraz rówieśnikami sprawiają, iż ciągle coś się dzieje. Ponieważ lubię powieści przepełnione akcją, taki zabieg jest dla mnie jak najbardziej na plus i już mogę napisać, że z całą pewnością sięgnę po kolejne części serii.

Styl Ricka Riordana jest bardzo prosty, jednak jak już wspomniałam wcześniej, autor świetnie prowadzi fabułę, miesza i odwraca wątki, na każdym kroku wrzuca Percy’ego w wir wydarzeń i nie pozwala odbiorcy na nudę. Poza tym często stosuje komizm sytuacyjny, bawiąc czytelnika i ładując bohatera w niezłe tarapaty. Percy podczas swoich przygód również wiele się uczy, przechodzi przemianę, doświadcza różnych wyzwań i tworzy relacje, które kształtują jego charakter. Mimo iż twórca nie skupił się zbyt zawile na rysie psychologicznym postaci to jednak przedstawił wiele z nich w sposób interesujący i prosty, tak że trafiają do młodego czytelnika i moim zdaniem są przekonujące.

Zakończenie książki, tak jak fabuła są dość przewidywalne, ale odbiera się je jako pozytywne i umoralniające. Jeśli lubicie tego typu książki to jak najbardziej polecam, pomimo występowania popularnych schematów to świetnie się bawiłam się przy „Złodzieju pioruna” i według mnie nadaje się nie tylko dla młodych czytelników, również osoba dorosła dobrze odpręży się przy tej lekturze.

Okładka przedstawia chłopca wynurzającego się z wody i trzymającego w ręku miecz oraz ułamany róg. Rozdziały posiadają zabawne tytuły w formie zdań i są krótkim wstępem do tego, co się w nich będzie działo.

 

Podsumowanie:

+ wciągająca fabuła

+ ciekawi bohaterowie

+ prosty styl autora

+ mnóstwo zabawnych scen

+ nawiązanie do mitologii

+ tytuły rozdziałów

- dużo oklepanych schematów

 

Liczba stron: 344

Wydawnictwo: Galeria Książki

Gatunek: fantasy

Rok wydania: 2009 (z 2005) – e-book

Dla kogo: dla młodzieży, dla fanów opowieści bazujących na mitologii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj