26.11.2020

"Dwa dni w Paryżu" Jojo Moyes


„Dwa dni w Paryżu” to zbiór opowiadań napisanych przez brytyjską autorkę Jojo Moyes. Zamawiając swój egzemplarz sądziłam, że jest to kolejna powieść, a nie krótkie historie, nic jednak straconego. Dzięki krótszym formom literackim poznałam więcej bohaterów i ich przygód, w ten sposób swój czas spędziłam lepiej niż próbując się wgryźć w bardziej rozległe wątki. Chyba z wiekiem robię się już zbyt leniwa :-)



„Zanim zdążyła się zastanowić, weszła do biura podróży i kupiła dwa bilety. To zupełnie nie w stylu Nell! Dwa dni w Paryżu, pierwsza szalona decyzja w jej życiu… Tylko, że spełnia się najgorszy scenariusz i Nell zostaje sama w mieście zakochanych. Ale przecież jest w Paryżu! Na tyle wielkim, żeby poczuć się wolną, i na tyle małym, żeby spotkać kogoś naprawdę wyjątkowego. Tylko tutaj można poczuć taki przypływ odwagi. Dać się zaprosić na drinka chłopakowi, który zachwycił się tym samym obrazem Fridy Kahlo. Zobaczyć wszystkie atrakcje Paryża podczas dwudziestominutowego rajdu na skuterze. Przeżyć najlepszą noc w swoim życiu. I zamiast tworzyć kolejną listę za i przeciw, zapisać na czystej kartce tylko dwa słowa: Żyj chwilą.” W ten sposób poznajemy streszczenie jednego z opowiadań zamieszczonych w książce, dodam jednego z moich ulubionych. Te dłuższe należą do moich faworytów, ale nie jest to jakieś szczególne odkrycie. Więcej konkretnej historii = więcej danych o bohaterach i akcji, chyba dlatego kibicowałam tym napisanym z większym rozmachem.

W książce znajduje się jedenaście opowiadań różnej długości, od króciutkich na kilka stron, do tych napisanych na sto i więcej (w zasadzie tylko dwa opowiadania są tak rozwlekłe). Wspomniana już historia Nell i Fabiena to jeden z ciekawszych wątków. Ponownie zapoznamy się z postaciami znanymi już z „Dziewczyny, którą kochałeś”, tym razem akcja rozegra się kilka lat przed wydarzeniami opisanymi w głównym tomie. Spodobało mi się, że jeszcze raz mogłam poczytać o losach Sophie i jej męża, z obecności Liv cieszyłam się już jakby mniej, ponieważ nie była moją ulubioną bohaterką. Krótsze opowiadania wcale nie znaczą gorsze, może tylko jedno o nazwie „Trzynaście dni z Johnem C.” mnie rozczarowało, za to każde z nich cechuje pewne przesłanie i skłania do zadumy, a ja takie przekazy bardzo lubię.

Wygląd publikacji jest bardzo zbliżony do poprzednich książek „Między Słowami” – kolorowe, duże litery na tle fotografii (w tym przypadku kobiety patrzącej na Wieżę Eiffla), czcionka także jest niewielka, ale czytelna. Za każdym razem jestem zachwycona tymi okładkami i składam ogromny ukłon wobec grafików wydawnictwa.

 

Podsumowanie:

+ niemal każde opowiadanie zachwyca i zawiera pewien przekaz

+ ładna okładka

+ ciekawie wykreowane historie

- brak

 

Ilość stron: 352

Wydawnictwo: Między Słowami

Gatunek: obyczajowe

Rok wydania: 2020 (z 2016)

Dla kogo: dla kobiet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj