13.09.2021

"Więzy krwi" Patricia Briggs

 

Niedawno omawiałam dla Was „Zew księżyca”, pierwszy tom przygód Mercedes Thompson, zaś teraz przedstawię Wam moją opinię na temat kolejnej części pt. „Więzy krwi”. Główna bohaterka to zmiennokształtna, której formą zwierzęcą jest kojot. W porównaniu z innymi potężnymi stworzeniami takimi jak wilkołaki, nieludzie, czy wampiry, jej moce nie są ani trochę spektakularne, dlatego żadnemu z silniejszych od siebie stara się nie wchodzić w drogę. Prowadzi skromny warsztat samochodowy, usiłując związać koniec z końcem. Jej klientami zazwyczaj są nadnaturalne istoty, ledwie tolerujące jej obecność, dlatego próbuje  unikać kłopotów. Gdyby tylko kłopoty mogły unikać jej…


 

Po rozwiązaniu problemów stada wilkołaków Mercedes Thompson ma nadzieję na chwilę spokoju. Chciałaby tylko skończyć renowację samochodu, który stoi w jej warsztacie, zarobić na tym trochę gotówki i chociaż przez chwilę pożyć jak człowiek. Na swoje nieszczęście Mercedes po pierwsze nie jest człowiekiem. Po drugie nie lubi mieć niespłaconych długów, a po trzecie bardzo dba o swoich przyjaciół. Zatem gdy towarzysz, któremu jest winna przysługę, prosi w środku nocy o pomoc, dziewczyna bez wahania staje przy jego boku. Być może przemyślałaby to dwa razy, gdyby miała pojęcie, z czym przyjdzie jej się mierzyć. Ale ostatecznie jej przeciwnik też jeszcze nie wie, jak zawziętej, twardej i zdeterminowanej zmiennokształtnej nadepnął na kojocią łapę.” Kiedy Stefan, jedyny ze sprzymierzonych z Mercedes wampirów, dzwoni do niej o trzeciej nad ranem, upominając się o dawną przysługę, zmiennokształtna niechętnie postanawia mu pomóc. Okazuje się, że towarzysz Stefana został jego zdaniem niesłusznie skazany na karę, ponieważ nie pamięta ostatnich wydarzeń. Stefan chce przyjrzeć się jednemu z wampirów odpowiadających za sterowanie pamięcią i potrzebuje w tym zaangażowania Mercy. Niestety, spotkanie nie idzie zgodnie z planem. Stefanem zaczyna kierować inny wampir, zaś Mercy zostaje brutalnie zaatakowana. Zmiennokształtna nie zamierza jednak odpuścić. Ponieważ jej przyjaciel znalazł się w niebezpieczeństwie, Mercy stanie na głowie, tym bardziej, że napastnik zagraża nie tylko Stefanowi i chmarze, ale również jej ukochanemu stadu wilkołaków. A Mercedes nie znosi, gdy jej bliskim dzieje się krzywda…

Pamiętacie jak narzekałam na akcję pierwszego tomu? Tutaj możecie zapomnieć o nudzie. Nie spodziewałam się, że rozwój wydarzeń nabierze takiego tempa. Poczynając od ataku wampira na Stefana i Mercy, aż po ostatni akapit, śledziłam treść książki z wielkim napięciem. Napisałabym Wam nawet, że niektóre momenty przyprawiały mnie o palpitację serca i gęsią skórkę. Cieszę się, że w tej części nastąpiła tak miła odmiana. Przygody Mercy i jej poszukiwanie zbrodniarza oraz rozwiązanie łamigłówki związanej z tożsamością atakującego wampira tylko podsycały moje wrażenia podczas czytania tej książki.

Autorka nie zapomniała o wyjaśnianiu zawiłości związanych z tłumaczeniem zachowania wykreowanych przez nią istot i reguł panujących w ich hierarchiach. Podoba mi się z jakim zaangażowaniem przedstawia czytelnikowi pewne detale, ubarwiając w ten sposób lekturę. Mimo iż Patricia Briggs posługuje się prostym językiem i stylem, na uwagę zasługuje jej podejście do objaśniania każdego aspektu związanego ze światem nadprzyrodzonym. Często w powieściach spotyka się tylko wzmiankę o bohaterach: jeden jest wilkołakiem, drugi wampirem, trzeci jeszcze czymś innym, a czytelnik ma się domyślić co stwórca powieści chciał przekazać (uch, aż mi się lektury szkolne przypomniały – nieważne). W „Więzach krwi” i poprzedniej części otrzymujemy naprawdę solidnie przygotowanych bohaterów i fabułę, zaś struktura powieści tylko dodaje smaczku jak wisienka na torcie.

Na okładce ukazano rysunkowy wizerunek głównej bohaterki na tle warsztatu samochodowego. Litery ładnie wyróżniają się nad ilustracją, podobnie jak ślady łapek obok postaci. Rozdziały ozdobiono małymi spiralami, zaś przejścia akcji w książce także są udekorowane małymi obrazkami łapek. Czcionka jest duża i czytelna, co bardzo lubię podczas czytania.

 

Podsumowanie:

+ tym razem wartka akcja powieści

+ ciekawa główna bohaterka

+ szczegółowo wyjaśniony świat przedstawiony

+ okładka książki

- brak

 

Ilość stron: 456

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Rok wydania: 2017 (z 2007)

Gatunek: fantasy, urban fantasy

Dla kogo: dla fanów powieści o wilkołakach, wampirach, dla miłośników twórczości Patrici Briggs

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj