Seria z Mercedes Thompson od dawna cieszy się sporą popularnością, ale mi jakoś nigdy nie było po drodze z twórczością Patrici Briggs. Zupełnie nie wiem dlaczego tak późno wzięłam się za czytanie tego cyklu. Gdyby nie informacja ze strony wydawnictwa o zaprzestaniu dodruku tych książek, chyba czekałabym w nieskończoność na skompletowanie wszystkich tomów. Teraz nie mam już żadnych wymówek i chyba już nie będę miała. Po przeczytaniu pierwszej części „Zew księżyca” już wiem, że kolejne tomy staną się dla mnie idealnym przerywnikiem w obowiązkach i prawdziwą przyjemnością.
„Wilkołaki mogą być niebezpieczne, gdy wejdziesz im w drogę. Wystarczy jednak zachować ostrożność, a – raczej – nie zrobią ci krzywdy. Bez trudu ukrywają swoją naturę przed ludźmi. Tylko, że ja nie jestem człowiekiem. Potrafię je rozpoznać, a one rozpoznają mnie. Seksowny sąsiad Mercedes Thompson jest… wilkołakiem. Mercedes w swoim warsztacie próbuje naprawić furgonetkę, która przypadkiem należy do… wampira. Z drugiej strony, sama Mercy też nie jest całkiem zwyczajna, a jej związek ze światem istot ożywających nocą nieuchronnie pakuje ją w kłopoty.” Mercedes ze swoją zmiennokształtną naturą stara się wieść w miarę zwyczajne życie. By nie wchodzić w drogę lokalnym wampirom i innym stworzeniom, naprawia ich auta w zamian za trochę spokoju i aby zarobić na czynsz. Do jej warsztatu przybywa świeżo przemieniony wilkołak, który poszukuje pracy. Niestety, wraz ze swoim pojawieniem się ściąga na nią i lokalną sforę spore kłopoty, obejmujące spisek przeciwko stadu i jego przywódcy. Szukając osób odpowiedzialnych za znęcanie się nad wilkołakami, Mercedes zostanie zmuszona do poszukiwania odpowiedzi tam, gdzie się wychowała. Grzebiąc we własnej przeszłości odkryje prawdę nie tylko na temat zdrady wśród watahy, ale również dotyczącej jej unikalnych zdolności.
Fabuła książki nie jest zbyt odkrywcza: główna bohaterka poszukuje sprawcy morderstwa i jednocześnie próbuje uratować przywódcę stada wilkołaków, przy okazji rozdrapuje stare rany z dawnych lat, poznaje część sekretów odnośnie własnej natury i dzięki jej zaangażowaniu udaje się złapać groźnego przestępcę. Akcja również nie powala na kolana, wiele wydarzeń można było do pewnego stopnia się domyślić, chociaż zdarzały się momenty raz ciekawe, raz nudne. Istnienie wilkołaków, wampirów i tym podobnych stworzeń także nie jest czymś nowym, a rynek wydawniczy już dawno został oblężony przez tę tematykę. Dlaczego więc seria jest takim fenomenem? Wydaje mi się, że to zasługa przede wszystkim postaci – Mercedes Thompson nie należy do cukierkowych bohaterek udających księżniczki ze szlachetnymi motywami. Posiada własny warsztat samochodowy, potrafi zadbać o siebie i chociaż raz po raz wpada w kłopoty, nie czeka aż jakiś przystojny mężczyzna ją uratuje, bo jest damą w tarapatach. Świat przedstawiony poznajemy z punktu widzenia Thompson, a nie pobocznego narratora, a takie powieści jeżeli są dobrze napisane, potrafią naprawdę zainteresować czytelnika. Autorka wykonała świetną robotę także przy kreowaniu istot nadnaturalnych – wszystkie zasady wilkołaków, ich mocne strony i słabości, wyjaśnienie przemian oraz struktury tworzenia się stada ukazane są bardzo szczegółowo. Nie tylko tyczy się to wilkołaków, także inne rasy opisano dość dokładnie, dlatego z ciekawością czytałam wzmianki odnoszące się do tych stworzeń. I chociaż akcja dzieje się w stopniu umiarkowanym i nie szaleje, „Zew księżyca” należy do tych ciekawszych książek, do których warto sięgnąć, gdy mamy ochotę na lżejszą lekturę i nie czujemy awersji do wilkołaków.
Okładka książki przedstawia wizerunek Mercedes na tle starej bramy i granatowego nieba. Do bohaterki pasuje również rysunek łap, biegnących w górę do samych liter. Podoba mi się, gdy postacie są ukazane za pomocą rysunków, a nie zdjęć modeli lub modelek, dlatego wygląd publikacji jest jak najbardziej na plus. Rozdziały ozdobione są obrazkami wijących się spiral, zaś przerywniki ponownie ozdobiono śladem łap. Czcionka jest czytelna i sprzyja szybkiemu czytaniu.
Podsumowanie:
+ interesująco skonstruowany świat przedstawiony
+ wydarzenia poznajemy z punktu widzenia głównej postaci
+ silna bohaterka
+ czcionka sprzyjająca szybkiemu czytaniu
+ okładka książki
+ dokładnie opisane rasy występujące w powieści
- czasem powolna akcja
Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Gatunek: fantastyka, urban fantasy
Rok wydania: 2017 (z 2006)
Dla kogo: dla fanów opowieści o wilkołakach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz