Oj, zaskoczyła mnie ta książka i to bardzo pozytywnie. „Żniwiarz – Pusta noc” to lektura bardziej skierowana dla młodzieży i młodych dorosłych, czego łatwo się domyślić po wyglądzie okładki, o której napiszę na samym końcu. Wkraczamy do historii pełnej zjaw, upiorów i innych stworów zagrażających ludziom. Istnieją też żniwiarze – osoby zajmujące się wypędzaniem duchów i innych umarlaków; obdarzeni niezwykłą siłą, hartem ducha, wyczulonymi zmysłami, widzeniem oraz przeczuciem, jako jedyni są w stanie poskromić nawich, czyli martwe stworzenia. Żniwiarz posiada również inną ciekawą umiejętność – bardzo trudno go zabić, ponieważ po śmierci odradza się w innym ciele, zachowując swoje niezwykłe zdolności.
„Mówią, że demony, zabobony i czary odeszły już do przeszłości. Czy aby na pewno? Na pierwszy rzut oka Magda jest zwykłą dwudziestolatką. Czas wypełnia jej praca w małej księgarni oraz obowiązki domowe. To jednak tylko pozory, gdyż w wolnych chwilach, zamiast spotykać się z rówieśnikami, Magda tropi upiory rodem ze słowiańskich wierzeń. Na dodatek jej wuj jest żniwiarzem, czyli jedną z niewielu osób, które potrafią odesłać martwców tam, skąd przybyli.” Główni bohaterowie powieści to Magda, która od dziecka widzi upiory oraz jej wujek Feliks, lokalny żniwiarz, do którego czasem zwracają się mieszkańcy Wiatrołomu i okolicznych miejscowości po pomoc w odpędzeniu nawich. Kiedy Feliks długo nie wraca po ostatniej misji, Magda postanawia przejąć jego obowiązki i zamieszkuje w jego domu. W odsyłaniu zagrażających ludziom stworzeń pomaga jej niedawno poznany przez nią chłopak, Mateusz. W miasteczku zjawia się znacznie więcej umarlaków niż ostatnio, dlatego Magda zaczyna niepokoić się rozwojem sytuacji. Nie wie, że za wszystkim stoi Pierwszy, który na stałe chce powrócić do ludzkiego świata i wyeliminować wszystkich zagrażających mu wrogów.
„Żniwiarz” to lekka lektura bez skomplikowanych zwrotów akcji, napisana dość prostym językiem, dlatego nie każdemu się spodoba. Mnie jednak bardzo przypadły do gustu pomysły autorki na świat przedstawiony, a zwłaszcza historia o żniwiarzach i wypędzaniu przez nich umarlaków. Bywały takie fragmenty, które wywoływały we mnie dreszcz i przykuwały uwagę na dłużej, inne zaś rozśmieszały, poprawiając mi humor. Rzadko zdarza się, by książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, zazwyczaj muszę przeczytać ich co najmniej kilkadziesiąt, dlatego Paulina Hendel mocno u mnie zapunktowała. Później fabuła trochę się rozmywa, gdy bohaterowie skupiają się na wyganianiu truposzy i w sumie nic z tego nie wynika, ale pisarka przyciąga czytelnika interesującymi pomysłami, dlatego nie można narzekać na nudę. Samo zakończenie zaś mocno mnie zaskoczyło, ponieważ absolutnie nie spodziewałam się takiego obrotu spraw.
Główna bohaterka, prócz swoich unikalnych zdolności, nie posiada szczególnych cech charakteru pozwalających zapamiętać ją na dłużej. Ot, zwykła młoda osóbka wyganiająca nawich tam, gdzie ich miejsce. Podobnie jest z innymi postaciami w książce, dostarczają nam rozrywki, biorą udział w dość imponujących wydarzeniach, ale nie intrygują na tyle, by chcieć poznać ich osobiście i wypić z nimi kawę. Jedyną ciekawszą personą jest Nadia, ale bardziej imponował mi jej hart ducha i umiejętności przetrwania, dlatego trochę mi szkoda, że autorka tak mało poświęciła czasu na rozwój psychologiczny swoich bohaterów.
Wygląd książki od razu mnie zainteresował. Prócz rysunków przypominających obrazki z komiksów na froncie publikacji, mamy do czynienia z rozkładająca się okładką. Tytułowe litery to wycinanka, na tle których widać ilustrowaną postać Magdy. Gdy rozłożymy okładkę, zobaczymy bohaterkę w całości. Po raz pierwszy spotkałam się z takim wykonaniem książki i muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba. Na klapach dodano również rekomendacje czytelnicze i krótki fragment powieści. Rozdziały ozdobione są obrazkami naszyjnika w kształcie fiolki.
Podsumowanie:
+ ciekawie skonstruowany świat przedstawiony
+ oryginalna okładka
+ ilustrowane rozdziały
+ dość interesująca akcja książki
- słaby rys psychologiczny bohaterów
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Gatunek: fantastyka
Rok wydania: 2017
Dla kogo: dla młodzieży, dla osób lubiących powieści inspirowane mitologią słowiańską
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz