Nie
miałam pojęcia czego mogę się spodziewać po tej książce, a jednocześnie
zastanawiałam się, czy jej fabuła zainteresuje mnie na tyle, by dać się porwać
czytanej historii. Zdarzyło mi się już wielokrotnie sięgnąć po powieści
obyczajowo – historyczne, które okazały się zwyczajnie przereklamowane i nudne,
pomimo pomyślnych opinii, dlatego podchodzę ostrożnie do tego gatunku. Na
szczęście, „Krawcowa z Paryża” zalicza się do kategorii lepszych tytułów. To
emocjonująca powieść napisana z punktu widzenia głównej bohaterki, Rosy
Kusstatscher, która dzieli się z czytelnikiem opowieścią o swoim życiu. Już na
wstępie muszę Wam napisać, że „Krawcowa z Paryża” okazała się mistrzostwem i z
chęcią przeczytałabym więcej dzieł Georgii Kaufmann.
„Gdy w 1943 roku wojska niemieckie wkraczają
do Oberfals, życie piętnastoletniej Rosy zmienia się nieodwracalnie. Zdradzona
przez własnego ojca musi szybko dorosnąć. W końcu młoda kobieta zostawia za
sobą bolesną przeszłość i z walizką w ręku rozpoczyna poszukiwanie szczęścia.
Znajduje je w najmniej spodziewanym miejscu – w świecie mody. Podróżuje i
spotyka fascynujących mężczyzn: Christiana Diora, chemika Charles’a, muzyka
Izzy’ego, dewelopera Jima. Tworzy kreacje, które oczarowują wszystkie kobiety.
Wśród drogich materiałów, zapachu kultowych perfum, skrzącej się biżuterii
próbuje uszyć dla siebie nowe życie na miarę swoich marzeń. Kiedy otwierają się
przed nią drzwi do wielkiej kariery i poznaje miłość swojego życia, wszystko
zdaje się układać po jej myśli. Do czasu. Na drodze do szczęścia największą
przeszkodą okazuje się jej przeszłość… Czy Rosa stawi czoła przeciwnościom
losu? Skoro od przeszłości nie da się uciec, może czas do niej wrócić?” Jak
wspomniałam wcześniej, historia opowiadana jest przez główną bohaterkę. Każdy
rozdział zawiera krótkie wprowadzenie dotyczące konkretnego przedmiotu
codziennego użytku lub kosmetyku, następnie Rosa tłumaczy jaką rolę dana rzecz
odegrała w przedstawionym przez nią wydarzeniu. W ten sposób cofamy się w
czasie do wczesnego dzieciństwa Rosy, młodości, dorosłości i późniejszych lat
jej życia.
Rosa
wraz z rodziną i okolicznymi mieszkańcami Oberfals obserwują przybycie wojsk
niemieckich na swoje ziemie. Wraz z nimi, w małej miejscowości pojawiają się
kłopoty. Młoda dziewczyna musi znosić nie tylko ojca pijaka i wiecznie zajętą
matkę lecz także zaloty jednego z sierżantów. Kiedy dochodzi do tragedii, Rosa
musi wyjechać z Oberfals i udać się w daleką podróż po lepsze życie. W innym
miasteczku rozwija swój nowo odkryty talent krawiecki. Po kilku latach od tych
wydarzeń, bohaterka szkoli się pod okiem jednego z najlepszych projektantów
mody Christiana Diora i poznaje śmietankę towarzyską Paryża, jednak wszystko
dzieje się kosztem pozostawienia kogoś bliskiego jej sercu… Gdy przeszłość
postanawia się o nią upomnieć, Rosa nie jest przygotowana na konfrontację. Czy
jej czyn z dawien dawna zasługuje na wybaczenie? Czy ona kiedykolwiek sobie
wybaczy?
Już
nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam tak wzruszającą powieść. Uwierzycie, jeśli
Wam napiszę, że pod koniec książki ryczałam jak bóbr? To niesamowite jak
autorka ukazała wydarzenia i z jaką starannością przedstawiła uczucia Rosy.
Jestem pełna podziwu dla kunsztu literackiego Georgii Kaufmann – te wszystkie
bogate opisy sprawiały, że każda ze scen głęboko wbijała mi się w pamięć i co
najważniejsze, nie były potokiem słów zapychających stronę lecz ładnie łączyły
się z fabułą, dzięki czemu każda strona była prawdziwą ucztą dla duszy.
Tym,
co urzekło mnie najbardziej w powieści to wyrazista bohaterka. Dzięki jej
przeżyciom, decyzjom, zachowaniu, upodobaniom i zdecydowanemu podejściu do
życia, miałam wrażenie, że nie mam przed sobą postaci z książki lecz żywą
istotę. Przez tak dokładne oddanie charakteru Rosy, jej udział w wydarzeniach
jeszcze bardziej dodawał wyrazistości sytuacji, potęgowanej dodatkowo przez
narrację pierwszoosobową. Raz za razem współczułam Rosie w trudnych chwilach i
cieszyłam się, gdy doznawała radości. Muszę nadmienić, że Rosa nie miała
łatwego życia i widać to przy okrucieństwie, z jakim musiała się zetknąć,
jednak silna wola nie pozwalała jej na poddanie się. Podobało mi się, że postać
nie użala się nad sobą, nie marudzi i nie pozwala sobie na jakiekolwiek
słabości lecz uparcie dąży do celu, niestety poświęcając raz za razem swoje
serce. To smutna historia jednak ze szczęśliwym zakończeniem i morałem, którą
serdecznie Wam polecam.
Okładka
przedstawia model sukni uszytej z karminowego materiału na tle czarno – białego
zdjęcia Paryża. Uważam, że jest to ciekawe nawiązanie do całej historii Rosy i
po części odwzorowuje także jej życie. Litery tytułowe na okładce są takie jak
uwielbiam: pozłacane, które dodają książce elegancji. Na przedłużeniach znajdują
się rekomendacje innych autorów, fragmenty powieści i krótka biografia autorki.
Czcionka ładna, dość drobna i ozdobna, ale czytelna.
Za swój egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte.
Podsumowanie:
+
inspirująca historia
+
bogate elementy akcji
+
wyrazista bohaterka
+
narracja pierwszoosobowa
+
okładka
+
barwne opisy
-
brak
Premiera:
10.11.2021
Ilość
stron: 440
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Otwarte
Rok
wydania: 2021 (z 2020)
Gatunek:
obyczajowo – historyczny
Dla
kogo: dla osób lubiących powieści historyczne z inspirującymi bohaterkami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz