21.03.2022

"Tam, gdzie las spotyka się z niebem" Glendy Vanderah

 

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Muza mam możliwość podzielenia się z Wami opinią na temat debiutanckiej powieści Glendy Vanderah: „Tam, gdzie las spotyka się z niebem”. Jest to mocno poruszająca opowieść o małej dziewczynce, która pewnego dnia postanawia odwiedzić teren domku wynajmowanego przez młodą kobietę prowadzącą badania nad ptakami. Obie mają za sobą trudną przeszłość, a jednak rodzi się pomiędzy nimi potężna więź, potrafiąca zaleczyć nawet najtrudniejsze rany.



Po stracie matki i walce z rakiem piersi Joanna wraca do przerwanych studiów i badań nad ptakami. Chce udowodnić światu, że ostatnie trudne przejścia jej nie złamały. Pewnego wieczoru jej rutynę i oswojoną samotność zakłóca tajemnicza dziewczynka. Pojawia się przed jej domem w spodniach od pidżamy, bosa i posiniaczona. Ma na imię Ursa. Jak mówi, przybyła z gwiazd, by zrozumieć ludzi i ujrzeć na Ziemi pięć cudów. Joanna pozwala jej zostać, ale tylko do czasu, aż odkryje, kim naprawdę jest mała kosmitka. Nie wierzy przecież w cuda. W rozwikłaniu zagadki pomaga jej Gabriel, młody sąsiad odludek. Im więcej czasu oboje spędzają z uroczą dziewczynką, tym więcej mają pytań. Jak to możliwe, że Ursa nie tylko umie czytać, ale też rozumie Szekspira? Dlaczego w jej obecności przytrafiają im się różne dobre rzeczy? I dlaczego Jo i Gabe przestają w końcu sprawdzać w Internecie strony z danymi zaginionych dzieci? Chociaż nawiązała się między nimi głęboka więź, cała trójka wie, że zbliża się czas trudnych decyzji. Kiedy nieubłaganie nadchodzi koniec lata, a Ursa jest już bliska ujrzenia piątego cudu, jej przeszłość ich dogania.” Pewnego dnia, Jo zastaje pod domem około ośmioletnią dziewczynkę, która nosi na ciele ślady siniaków. Jej wygląd oraz strój świadczy o śladach przemocy domowej, dlatego kobieta jest szczerze zaniepokojona jej zachowaniem. Zaczyna martwić się jeszcze bardziej, gdy dziewczynka przedstawia się jako Ursa Maior i twierdzi, że pożyczyła ciało zmarłej osoby, stąd ma siniaki i dziwny strój. Ursa uważa się za kosmitkę przysłaną z Galaktyki Wiatraczek i jej zadaniem wyznaczonym przez zwierzchników jest zobaczenie pięciu cudów na Ziemi, by mogła dokończyć swoje szkolenie i powrócić w spokoju do pobratymców. Jo nie wierzy w ani jedno jej słowo, a jednak próby zapędzenia Ursy do rodziców spełzają na niczym – dziewczynka na widok policji ucieka, zaś w okolicy nikt jej nigdy nie widział. W odkryciu tożsamości małej kosmitki pomaga sąsiad Jo, Gabriel, który wydaje się szczerze zaintrygowany pojawieniem się Ursy. Wkrótce oboje odkrywają, że dzięki jej obecności w ich życiu zaczynają się dziać niezwykłe i dobre rzeczy, sama dziewczynka zaś, wydaje się niezwykle inteligentna, jak na ośmioletnie dziecko. Idylla szybko się jednak kończy. Bliscy Gabriela nie są zachwyceni obecnością Ursy i Jo, ponadto kobieta niedługo będzie musiała zakończyć badania i powrócić do mieszkania z przyjaciółką. Wszystkie ich problemy przestają mieć znaczenie, gdy przeszłość dziewczynki daje o sobie znać. Jak Joanna i Gabriel poradzą sobie w roli opiekunów? Jaki sekret skrywa Ursa?

Jestem pod sporym wrażeniem przeczytanej książki. Glendy Vanderah w cudowny sposób splata ze sobą losy bohaterów oraz kreśli fascynującą opowieść. Śledząc przygody postaci wielokrotnie zadawałam sobie pytanie: „co bym zrobiła, gdyby na progu mojego domu pojawiła się mała, zagubiona dziewczynka?”. Odpowiedź tylko teoretycznie wydaje się dość oczywista. Podobało mi się z jaką delikatnością autorce udało się stworzyć więź pomiędzy Jo i Ursą, tak jakby były matką i córką. Początkowa niechęć przeradza się w szczególną relację, która choć niepozorna, później okazuje się szczególnie ważna dla całej fabuły. Żeby nie było tak prosto, zarówno Jo, Gabriel, jak i Ursa walczą ze swoimi demonami z przeszłości, które skutecznie dezorganizują im życie. Każde z nich musi zmierzyć się z własnymi lękami, ale też każde z nich może pomóc sobie nawzajem. Tym, co szczególnie wyróżnia powieść, to umiejętność ukazania przez G. Vanderah głębi psychiki bohaterów. Ich problemy, przechodzenie złożonej traumy, zmaganie się ze strachem o swoje zdrowie, czy też życie drugiej osoby, to emocje, które odczuwamy wraz z odkrywaniem kolejnych fragmentów powieści.

Jeżeli chodzi o konstrukcję tekstu to pisarka bardziej postawiła na dialogi pomiędzy bohaterami. Opisy, jeśli się pojawiają, są konkretne i przeważnie skupiają się na samej akcji lub na potrzebnych informacjach odnośnie świata przedstawionego. Dzięki temu zabiegowi, wszystkich szczegółów trzeba domyślać się z kontekstu wypowiedzi postaci. Mnie to absolutnie nie przeszkadzało – wręcz przeciwnie – mogłam trochę wysilić się podczas czytania treści i oswoić się z charakterem Jo, Ursy, czy też Gabriela. Sam styl autorki czytało mi się dość przyjemnie ze względu na rzeczowe podejście do ukazywanych przez nią spraw.

Bardzo ciekawi są również sami bohaterowie. Jo, która chorowała na raka i obawia się remisji, musi nagle zaopiekować się małym dzieckiem, pojawiającym się znikąd. W dodatku twierdzącym, że przybywa z kosmosu. To wydaje się zbyt wiele na jednego człowieka, a jednak kobieta potrafi doskonale odnaleźć się w tej sytuacji i jeszcze prowadzi badania nad lęgowiskiem ptaków. Gabriel, mający toksyczną siostrę, gospodarstwo na głowie, cierpiący na fobię społeczną, postanawia pomóc ledwo znanej kobiecie, gdy ta prosi go o pomoc w odnalezieniu krewnych dziewczynki. Wreszcie sama Ursa, będąca jedną wielką tajemnicą, od razu zjednuje serce czytelnika swoją niewiarygodną opowieścią. Z takimi postaciami nie można się nudzić, a chce się im jedynie kibicować wraz z rozwojem akcji.

Czy polecam? Pewnie! Jest to bardzo ciekawa opowieść o sile miłości do dziecka, walce z traumą z przeszłości, pokonywaniu lęków i bitwie o własne pragnienia. Jeśli lubicie książki z tymi elementami to koniecznie powinniście zapoznać się z omawianym przeze mnie tytułem. Gwarantuję Wam silną dawkę wzruszenia.

Okładka jest matowa, przedstawiająca graficzny wizerunek lasu i nieba z gwiazdami. Litery tytułowe i niektóre ozdobne elementy są wytłaczane, poprawiając estetykę. Na przedłużeniach okładki znajdują się fragmenty tekstu i nota biograficzna autorki. Po drugiej stronie oprawy zamieszczono tło z nocnym niebem. Czcionka ładna i czytelna.

 

Podsumowanie:

+ wyrazistość postaci

+ styl autorki

+ okładka książki

+ wyróżniająca się historia

+ płynna akcja

- brak

 

Ilość stron: 352

Wydawnictwo: Muza SA

Gatunek: obyczajowy

Rok wydania: 2022 (z 2019)

Dla kogo: dla osób lubiących wzruszające opowieści o więzi pomiędzy dorosłymi i dziećmi

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj