I
znów przedstawiam Wam opinię o kolejnej części przygód Mercy! Jesteście ciekawi
w jakie tarapaty wpadnie główna bohaterka? Tym razem Mercedes będzie musiała
stanąć oko w oko z przeszłością swojego partnera… a konkretnie z jego byłą
żoną. Wraz z pojawieniem się Christy na stado wilkołaków spadnie ogromna
odpowiedzialność. Mercy nie tylko będzie musiała zejść na dalszy plan, ale też
uporać się z zagrożeniem, mogącym stanowić pułapkę dla całej watahy. Jak
poradzi sobie w tej sytuacji?
„Tym razem Mercy ma do czynienia z
nieproszonym gościem, który wnosi ze sobą do domu zagrożenie, z jakim
zmiennokształtna do tej pory nigdy się nie spotkała. Niespodziewany telefon
oznacza nowe wyzwanie. Była żona Adama jest w tarapatach i musi uciekać przed
prześladowcą. Partner Mercy nie jest kimś, kto odwróciłby się plecami do kogoś
w potrzebie. Jednakże kiedy Christy wprowadza się do ich domu, Mercy nie może
oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak. Jej przeczucia szybko się
potwierdzają, a prawdziwe intencje rywalki wychodzą na jaw. Dodatkowo okazuje
się, że prześladowca Christy nie jest zwykłym złym człowiekiem – a właściwie w
ogóle nie jest człowiekiem. Trup zaczyna ścielić się gęsto i Mercy musi odsunąć
na bok osobiste urazy, żeby zmierzyć się z istotą o mocy zdolnej zniszczyć
świat.” Na głowę Mercy spadają poważne problemy. Gdy Christy zwraca się z
prośbą o pomoc do Adama, nie przypuszcza, że będzie zmuszona dzielić z nią ich
wspólny dom. Przeprowadzka byłej żony Adama obraca całe stado przeciwko Mercy,
a to jeszcze nie koniec jej dylematów. Jeden z Szarych Panów żąda od
zmiennokształtnej zwrotu magicznego kostura, który jest w posiadaniu Kojota.
Mercy ma tydzień na skontaktowanie się z jednym z Wielkich Duchów oraz na
dostarczenie broni nieludziom, inaczej może nie mieć okazji do odwetu na
Christy. Sytuację komplikuje fakt, iż miastu zagraża szaleniec obdarzony
potężnymi mocami, gotowy spalić cały świat na popiół, by zdobyć coś, co uważa
za swoją własność i nic nie jest w stanie go powstrzymać. Czy Mercy wraz z
pomocą Adama uda się zatrzymać lawinę paskudnych zdarzeń i pokonać tak silną
istotę?
Autorka
jak zwykle rzuca czytelnika w wir wydarzeń, w których pojawiają się wilkołaki,
pradawne istoty, wampiry, zmiennokształtni, bóstwa… i można wymieniać jeszcze
więcej. Jeśli jesteście na bieżąco to na pewno wiecie jak bardzo uwielbiam tę
serię za występowanie niezliczonych ilości walk, kryminalnych zagadek,
odnajdywanie sekretów związanych ze światem nadnaturalnym, czy też za
odkrywanie często skomplikowanej przeszłości bohaterów. Najbardziej lubię
podejście P. Briggs do świata fantastycznego – mimo lekkości słowa, pisarka
stara się dokładnie wyjaśnić wszystkie zależności pomiędzy istotami
paranormalnymi oraz przedstawić w miarę wiarygodną historię.
Narracja
jest prowadzona z punktu widzenia Mercy, a więc czytelnik może mieć wgląd także
w jej emocje i przemyślenia. Ponieważ autorka ukazuje dojrzałą i zaradną
bohaterkę, która bezustannie wpada w tarapaty, czasem można doświadczyć chwili
trwogi, by sekundę później tarzać się ze śmiechu. Już wielokrotnie powtarzałam
(i pewnie jeszcze niejeden raz będę się powtarzać), że Mercy to twardzielka i
jest zaprzeczeniem popularnych dotąd bohaterek w typie księżniczek, pewnie
dlatego powieści z jej udziałem czyta się z tak wielką przyjemnością.
Trochę
sobie jednak pomarudzę. Zakończenie jak zwykle jest wielkim happy endem, Mercy
staje się bohaterką, wszyscy są szczęśliwi z powodu ratunku… pomału dochodzę do
wniosku, że autorce kończą się pomysły i zaczyna się powtarzać, co jest dość
charakterystyczne dla długo ciągnących się serii. Lubię pozytywny finał, ale
brakowało mi pewnych elementów zaskoczenia (różnicę widać zwłaszcza w
pierwszych pięciu tomach) i po cichu liczę na to, że historia o Mercy się
poprawi.
Czy
polecam? Tak, tak i jeszcze raz tak. Pomimo drobnej wady w postaci zakończenia,
każdy kto jest szanującym się fanem urban fantasy powinien zaznajomić się z
przygodami Mercy!
Okładka
przedstawia postać głównej bohaterki na tle księżyca i dzikiej przyrody. Jak na
razie, według mnie jest to najładniejsza grafika, najwierniej oddająca wygląd
Mercy. W środku znajdują się drobne rysunki w postaci kojocich łapek. Czcionka
duża i czytelna.
Podsumowanie:
+
wartka akcja
+
silna kobieca postać jako główna bohaterka książki
+
dokładnie wyjaśniony świat przedstawiony
+
ciekawa okładka
-
powtarzające się zakończenie
Ilość
stron: 424
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Gatunek:
fantasy, urban fantasy
Rok
wydania: 2018 (z 2014)
Dla
kogo: dla fanów powieści o wilkołakach, wampirach, wróżkach i innych
nadnaturalnych istotach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz