14.03.2022

"Antykwariat spełnionych marzeń" Dorota Gąsiorowska

 

Sporo czasu minęło, odkąd czytałam „Primabalerinę” Doroty Gąsiorowskiej. Tytuł ten był moją pierwszą przygodą z twórczością autorki, a że książka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, chciałam poznać więcej dzieł pisarki. Wybór padł na „Antykwariat spełnionych marzeń”. Historia zawarta w tej powieści opowiada o młodej kobiecie – Emilii – spotykającej swoją pierwszą miłość, odkrywającej mroczne sekrety z przeszłości swoich bliskich, a także będącej ofiarą fałszywej przyjaźni.



Emilia kocha książki. W malutkim antykwariacie na Siennej, otoczona aromatem kawy z kardamonem, czyta niezwykłe opowieści i snuje marzenia o prawdziwym szczęściu. Pewnego dnia w jej życiu pojawia się tajemniczy Szymon. Pełne uniesień chwile nie dają o sobie zapomnieć. Ale los ma dla Emilii również inne niespodzianki. Okazuje się, że ludzie, których od dawna zna i kocha, skrywają mroczne tajemnice. Gdy Emilia zaczyna gubić się w ich labiryncie, dostaje od losu cenny dar. Książkę, która przechodząc z rąk do rąk, zmienia życie tych, którzy zajrzeli w jej karty. Czy tajemnicza książka pomoże również Emilii? I co się stanie, kiedy na jaw wyjdą skrywane przez lata sekrety?” Emilia, która od lat pomaga panu Franciszkowi w antykwariacie, dostaje od niego niezwykły prezent – książkę, należącą dawniej do Zosi, jego zmarłej żony. Pełna aforyzmów i dziwnych, niedokończonych myśli, wydaje się nie mieć żadnej wartości, a jednak Emilia postanawia przyjąć ją jako pamiątkę po opiekunce z dzieciństwa. Wkrótce zapomina o niezwykłym podarku, na skutek piętrzących się problemów. Jej ojciec dostaje zawału, najbliższa przyjaciółka kradnie jej powieść, przybycie bliskiej znajomej pani Zosi poważnie burzy ukryte demony z przeszłości, własna matka zachowuje się bardziej dziecinnie niż zwykle, zaś nowo poznana miłość rani tak, jak jeszcze nikt. Jak Emilia poradzi sobie wobec przeciwności losu i jaką rolę odegra w tym wszystkim tajemnicza książka?

Dorota Gąsiorowska kreśli romantyczną historię pomiędzy dwojgiem wrażliwych ludzi, odkrywa przed czytelnikami wpływ bolesnych znamion przeszłości na życie, opowiada o tym jak ważne jest otaczanie się bliskimi ludźmi, pokazuje także ponure skutki kłamstwa i zdrady. Na uwagę zasługuje bogaty styl autorki, wyjątkowa umiejętność operowania językiem, malowniczość opisów, czy prowadzenie samej historii. A jednak, pomimo doskonałego warsztatu, pojawiło się kilka elementów, które nie przekonały mnie do tej powieści.

Pierwsza z nich to kreacja samej głównej bohaterki. Na tle innych postaci Emilia wydała mi się bezbarwna i pozbawiona jakiejkolwiek ikry. Autorka postawiła na przeciętność i spokój w tworzeniu osobowości Emilii, która kompletnie nie przypadła mi do gustu. Według mnie, skoro Emilia jest obdarzona tak wyjątkowym charakterem, jak twierdzą jej przyjaciele, powinna się jakoś wyróżniać, a jedyne czym moim zdaniem się wyróżnia to zamiłowaniem do staroświeckiego stylu. Osoba, która pisze książki, poznaje rodzinne sekrety, prowadzi antykwariat oraz zdobywa serce sławnego mężczyzny nie musi mieć nudnego charakteru, a jednak w tym przypadku D. Gąsiorowska poleciała po stereotypach, co nie przydało urokowi tej historii.

Kolejna sprawa to dialogi. Z jakiegoś powodu rozmowy prowadzone pomiędzy bohaterami wydały mi się nieznośnie drętwe. Brakowało mi w nich życia, każda wymiana zdań  sprawiała wrażenie pisanej na szybko i niedbale. Lubię, gdy w dialogach pojawiają się aspekty psychologiczne postaci lub opisy ich zachowań, pozwalające odgadnąć więcej cech ich charakteru. Tutaj wszystko odbywało się na zasadzie grzecznie przeprowadzonej rozmowy, a jeśli pojawiały się kłótnie to wydawały mi się tak irracjonalne, iż dany bohater wychodził na wariata, którym przecież nie był.

Akcja to kolejny dramat. Przez pierwszą połowę książki nic kompletnie się w niej nie dzieje, czasem zdarzy się jedna informacja, czy dwie, które mogą zaskoczyć czytelnika, ale na tym koniec. Później niby zaczyna robić się ciekawiej, ale to wciąż za mało, żeby zainteresować kogoś na tyle, by dobrnąć do końca. Sekrety skrywane przez poboczne postacie nie wydały mi się zbyt szokujące, zaś nawiązywanie w opisie do tajemniczej książki zmieniającej życie bohaterów to jest żart (wzmianka o niej pojawia się zaledwie kilka razy na całą powieść). Ogólnie jestem bardzo zmęczona tą lekturą, sam fakt, że czytałam ją prawie dwa tygodnie, co jest niebywale długo jak na mnie w porównaniu z innymi książkami, świadczy o tym, jak nudny był dla mnie ten tytuł.

Czy polecam? Nie. Nie róbcie sobie tego. Pomimo świetnego warsztatu pisarki, lepiej sięgnąć po znacznie ciekawsze pozycje czytelnicze.

Okładka przedstawia kobietę ubraną w koronkowy strój i czytającą książkę. Czcionka jest mała, ale to akurat normalne przy wydaniach kieszonkowych. Dość czytelna i wyrazista, mimo wszystko nie męczy oczu. Brak podziału na rozdziały.

 

Podsumowanie:

+ styl autorki

+ romantyczna historia

+ bogactwo opisów

- nudna akcja

- drętwe dialogi

- nieciekawa główna bohaterka

 

Ilość stron: 416

Wydawnictwo: Między Słowami

Rok wydania: 2018 (wydanie kieszonkowe)

Gatunek: obyczajowy

Dla kogo: dla fanów romantycznych historii

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj