5.05.2022

"Gdyby ocean nosił twoje imię" Tahereh Mafi

 

Przyznaję się, że po ten tytuł sięgałam w ciemno. Nie miałam do czynienia z twórczością Tahereh Mafi i zdałam się na pozytywne recenzje innych czytelników. Czy było warto? Już na wstępie mogę napisać, że tak. „Gdyby ocean nosił twoje imię” to powieść z gatunku obyczajowego, omawiająca trudne doświadczenia nastoletniej Shirin. Dziewczyna należy do wyznania muzułmańskiego i musi borykać się z rasizmem ze strony rówieśników i dorosłych. Zaciekawieni? Jeśli tak, czytajcie dalej!



Shirin bardzo często zmienia szkoły z powodu przeprowadzek jej rodziców. Tym razem ląduje w małej miejscowości, w której wszyscy mieszkańcy bardzo dobrze się znają. Shirin nawet nie próbuje dopasować się do innych – wie, że prędzej, czy później zostanie uznana za terrorystkę tylko dlatego, że nosi hidżab. Nikt też nie stara się nawiązać z nią kontaktów, ponieważ skutecznie odstrasza od siebie każdą zainteresowaną nią osobę. Wszystko zmienia się, gdy na zajęciach z laboratorium zostaje połączona w parę z chłopakiem o imieniu Ocean. Niezrażony nastolatek usiłuje przebić się przez mur wrogości Shirin, nie bacząc na konsekwencje. Wkrótce Shirin i Ocean bardzo się do siebie zbliżają, lecz ich związek nie podoba się lokalnej społeczności. Co wyniknie z tej znajomości? Czy Shirin i Oceanowi uda się pokonać bariery, które ich dzielą?

Opis wydawcy: „Bycie inną nie musi oznaczać bycia gorszą. Ale świat nie jest idealny i Shirin naprawdę nie ma łatwego życia. Minęło kilkanaście miesięcy od głośnego zamachu z 11 września. To wyjątkowo burzliwy czas zwłaszcza dla szesnastoletniej muzułmanki, która nie zgadza się na to, co zgotował jej los. Shirin doskonale wie, jak okropni mogą być ludzie. Jest zmęczona agresywnymi spojrzeniami, poniżającymi komentarzami, nawet przemocą fizyczną, które spotykają ją ze względu na hidżab. Z każdym dniem bardziej zamyka się w sobie i coraz silniej oddaje muzyce i tańcowi. Wszystko jednak się zmienia, gdy na jej drodze staje Ocean James. Jest pierwszą osobą, która chce poznać prawdziwą Shirin. Ale czy dziewczyna jest gotowa, by komukolwiek zaufać? Zwłaszcza komuś z tak odmiennego świata?”.

Autorka w swojej powieści porusza trudne tematy związane z rasizmem, różnicami kulturowymi, czy niedopasowaniem do grupy społecznej. Wszystko opisuje dość prostym językiem, przelewając swoje przemyślenia do postaci Shirin. Jej historię poznajemy dzięki narracji pierwszoosobowej, wczuwając się w odczucia głównej bohaterki. Powiem Wam, że Tahereh Mafi cudownie przedstawiła Shirin – podobało mi się jak wiele poznałam szczegółów na jej temat. Dowiedziałam się nie tylko o jej zainteresowaniach, ale również jak bardzo potrafi być zaradna, odpowiedzialna i rozsądna. Wiele emocji towarzyszyło mi podczas zagłębiania się w jej losy, a zwłaszcza w przeżyte doświadczenia, które wywołały w niej traumę i wycofanie. Dzięki tak zgrabnie wykreowanej bohaterce, doskonale potrafiłam ją zrozumieć i kibicowałam jej na każdym kroku. To samo tyczy się Oceana – chociaż nie był tak dokładnie ukazany jak główna postać, to również byłam ciekawa jego roli w życiu Shirin oraz samego charakteru.

Sama historia przedstawiona w książce wydaje się dość prosta – dwoje młodych ludzi poznaje się i zakochuje się w sobie, mierząc się ze swoimi obawami, odmiennością kulturową oraz oburzeniem ze strony społeczeństwa. Wiele podobnych można spotkać niemal na każdym kroku w literaturze, jako wątek główny, czy też poboczny. Według mnie tym, co wyróżnia tę powieść jest właśnie ciekawa bohaterka oraz wartości przekazywane przez autorkę, jak i sam wątek romantyczny. Wierzcie mi, że relacja pomiędzy Shirin a Oceanem przyciągała mnie jak magnes, zaś lekki i nieco zabawny styl T. Mafi skutecznie mnie do siebie zachęcał.

Czy polecam? Jak najbardziej! Fani lekkich i młodzieżowych obyczajówek koniecznie powinni zapoznać się z tą książką. Uważam, że jest to naprawdę fajna lektura na wieczór, zawierająca treści skłaniające do refleksji, jednocześnie ukazane w bardzo poruszający sposób.

Okładka przedstawia ciekawie skomponowany układ liter tytułowych na białym tle. Rozdziały są dość krótkie, ozdobione rysunkiem strzałek. Czcionka czytelna, sprzyjająca szybkiemu czytaniu. Na klapach zamieszczono notę biograficzną autorki oraz rekomendacje czytelnicze. Jedyne, co mi się nie spodobało, to źle przetłumaczony oryginalny tytuł książki, który kompletnie nie pasuje mi do treści. Po zapoznaniu się z całością historii wydaje mi się zwyczajnie oderwany od kontekstu i trochę szkoda, że nie zachowano jego pierwotnego znaczenia.

 

Podsumowanie:

+ przystępny styl autorki

+ bardzo ciekawie przedstawieni główni bohaterowie

+ narracja pierwszoosobowa

+ nawiązanie do trudnych tematów społecznych związanych m. in. z rasizmem

+ wątek romantyczny oparty na przeciwieństwach kulturowych

+ okładka książki

- źle przetłumaczony tytuł

 

Ilość stron: 320

Wydawnictwo: We Need YA

Gatunek: obyczajowy

Rok wydania: 2019 (z 2018)

Dla kogo: dla młodzieży, dla osób lubiących wątki romantyczne wykraczające poza normy społeczne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj