Co
kryje ostatni tom serii „Prawa Millenium”? Trudi Canavan zabiera czytelnika do
uniwersum magii, w którym bohaterowie przemieszczają się pomiędzy światami, odkrywają
tajemnicę związaną z następcą najsilniejszego maga oraz usiłują zapobiec
klątwie przyczyniającej się do rozerwania pozostałych wymiarów. Rielle, Tyen i
ich sojusznicy będą musieli zmierzyć się z zagrożeniem wykraczającym poza skalę
ich pojmowania. Zbliża się ktoś, kto pała żądzą zemsty wobec magów i potęgi,
jaką sobą reprezentują, a wraz z nim przybliża się armia, której nie widziała
jeszcze żadna ludzka istota. Rielle jako potężna kreatorka zostanie zmuszona do
trudnego wyboru, zaś Tyen będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami tego, co
sam stworzył. Jak bohaterowie poradzą sobie w obliczu tak wielkiego zagrożenia?
Czy zdołają wybaczyć sobie i innym dawne urazy z przeszłości?
(Opis
wydawcy): „Rielle jest teraz kreatorem i
przywraca światom magię. Straciła już rachubę światów, które polecono jej
ocalić. Tyen porzucił dawną tożsamość. Nie jest już szpiegiem, lecz szkoli
nowych magów i stara się znaleźć sposób na zwalczanie problemu urządzeń
bojowych rozprzestrzeniających się w kolejnych światach. Kiedy jednak dawny
wróg przynosi wieści o czymś znacznie gorszym niż martwe światy i niebezpieczni
magowie – o zagrożeniu, jakiemu żaden ze światów nie musiał jeszcze stawić
czoła – Rielle i Tyen muszą połączyć siły, jeżeli chcą mieć jakąkolwiek szansę
na ocalenie ludzkości.”
Chyba
nikomu nie muszę już nadmieniać jak bardzo uwielbiam twórczość Trudi Canavan i
bardzo smuci mnie fakt, że przeczytałam już wszystkie napisane przez nią serie.
Jeżeli czytaliście moją opinię na temat trzeciego tomu „Prawa Millenium” to
wiecie, że trochę tam sobie ponarzekałam na zbyt powolną akcję w porównaniu do
wcześniejszych części cyklu. Na szczęście, „Klątwa kreatorów” znów zaskakuje
czytelnika, dostarczając masę emocji i ciekawych zwrotów fabularnych. Cieszy
mnie, że autorka postanowiła poprowadzić niektóre wątki zahaczając o przeszłość
bohaterów, dzięki czemu cała opowieść powróciła do swojego pierwowzoru, a
jednocześnie T. Canavan ukazała dojrzałość postaci, stawiając ich w nowych
rolach i rzucając przed nimi wymagające wyzwania. Żeby nie było zbyt kolorowo –
nie wszystko odpowiadało mi na tyle, by zachwycić się akurat tym tomem serii.
Niektóre wątki zostały przez pisarkę potraktowane zbyt po macoszemu, zwłaszcza
te dotyczące postaci drugoplanowych, ale mających ogromny wpływ na rozwój
akcji. Jeżeli zaś chodzi o zakończenie, to niby jestem zadowolona, lecz miałam
lekkie wrażenie przestoju już przy samym rozwiązaniu fabuły.
Bohaterowie
pierwszoplanowi jak zwykle są świetnie dopracowani przez autorkę, zwłaszcza
Tyen i Rielle. Uwielbiam każdy ich aspekt psychologiczny i decyzyjny, a najbardziej
ukazywane problemy moralne, czy kulturowe oraz spotykane przez Tyena i Rielle bariery,
z którymi muszą się uporać. Co się tyczy antagonisty – tutaj jestem
rozczarowana. Niby pisarka przedstawiła dobry motyw na wyjaśnienie popełnianych
zbrodni, ale zbyt wiele pojawiło się w nich oczywistości, dlatego nic mnie nie
zaskoczyło, stąd również moje rozczarowanie już na samym końcu czytania
książki.
Odwołując
się do stylu – tradycyjnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Opisy są takie, jak
lubię, czyli dłuższe, ale niezbyt obszerne, pozwalające wczuć się w klimat
przytaczanej historii. Świat przedstawiony zaskakuje rozmachem wizji i
wyobraźni autorki. Język powieści jest zadowalający i szczegółowy, dzięki czemu
łatwiej jest wciągnąć się podczas czytania i poddać działaniu świata magów
według T. Canavan.
Czy
polecam Wam całą serię? Jeżeli lubicie bardziej obszerną fantastykę, a
zwłaszcza opowieści o magach to zachęcam Was do zapoznania się z „Prawem Millenium”,
jak i innymi cyklami autorki. Chociaż wiele z jej opowieści może wydawać się
podobnych do siebie to jednak na uwagę zasługuje sposób przedstawiania przez
nią postaci, jak i ukształtowanie norm kulturalnych w wykreowanych przez nią
społeczeństwach. Jeśli lubicie takie smaczki to myślę, że książki autorki
powinny Wam się spodobać.
Okładka
nawiązuje do poprzednich części cyklu i przedstawia Rielle oraz Tyena. Na
przedłużeniach okładki znajduje się streszczenie fabuły i reklamy książek
autorki. Rozdziały podzielone są z punktu widzenia Rielle i Tyena.
Podsumowanie:
+
szczegółowe ukazanie rysu psychologicznego pierwszoplanowych postaci
+
dokładne opisy
+
dość ciekawa akcja
+
dopracowany świat przedstawiony
+
okładka książki
-
słabe ukazanie postaci drugoplanowych i antagonisty
-
przewidujące zakończenie
Ilość
stron: 616
Wydawnictwo:
Galeria Książki
Rok
wydania: 2020
Gatunek:
fantasy
Dla
kogo: dla fanów opowieści o magach i obszerniejszej fantastyki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz