21.08.2022

"Klątwa kreatorów" Trudi Canavan

 

Co kryje ostatni tom serii „Prawa Millenium”? Trudi Canavan zabiera czytelnika do uniwersum magii, w którym bohaterowie przemieszczają się pomiędzy światami, odkrywają tajemnicę związaną z następcą najsilniejszego maga oraz usiłują zapobiec klątwie przyczyniającej się do rozerwania pozostałych wymiarów. Rielle, Tyen i ich sojusznicy będą musieli zmierzyć się z zagrożeniem wykraczającym poza skalę ich pojmowania. Zbliża się ktoś, kto pała żądzą zemsty wobec magów i potęgi, jaką sobą reprezentują, a wraz z nim przybliża się armia, której nie widziała jeszcze żadna ludzka istota. Rielle jako potężna kreatorka zostanie zmuszona do trudnego wyboru, zaś Tyen będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami tego, co sam stworzył. Jak bohaterowie poradzą sobie w obliczu tak wielkiego zagrożenia? Czy zdołają wybaczyć sobie i innym dawne urazy z przeszłości?



(Opis wydawcy): „Rielle jest teraz kreatorem i przywraca światom magię. Straciła już rachubę światów, które polecono jej ocalić. Tyen porzucił dawną tożsamość. Nie jest już szpiegiem, lecz szkoli nowych magów i stara się znaleźć sposób na zwalczanie problemu urządzeń bojowych rozprzestrzeniających się w kolejnych światach. Kiedy jednak dawny wróg przynosi wieści o czymś znacznie gorszym niż martwe światy i niebezpieczni magowie – o zagrożeniu, jakiemu żaden ze światów nie musiał jeszcze stawić czoła – Rielle i Tyen muszą połączyć siły, jeżeli chcą mieć jakąkolwiek szansę na ocalenie ludzkości.

Chyba nikomu nie muszę już nadmieniać jak bardzo uwielbiam twórczość Trudi Canavan i bardzo smuci mnie fakt, że przeczytałam już wszystkie napisane przez nią serie. Jeżeli czytaliście moją opinię na temat trzeciego tomu „Prawa Millenium” to wiecie, że trochę tam sobie ponarzekałam na zbyt powolną akcję w porównaniu do wcześniejszych części cyklu. Na szczęście, „Klątwa kreatorów” znów zaskakuje czytelnika, dostarczając masę emocji i ciekawych zwrotów fabularnych. Cieszy mnie, że autorka postanowiła poprowadzić niektóre wątki zahaczając o przeszłość bohaterów, dzięki czemu cała opowieść powróciła do swojego pierwowzoru, a jednocześnie T. Canavan ukazała dojrzałość postaci, stawiając ich w nowych rolach i rzucając przed nimi wymagające wyzwania. Żeby nie było zbyt kolorowo – nie wszystko odpowiadało mi na tyle, by zachwycić się akurat tym tomem serii. Niektóre wątki zostały przez pisarkę potraktowane zbyt po macoszemu, zwłaszcza te dotyczące postaci drugoplanowych, ale mających ogromny wpływ na rozwój akcji. Jeżeli zaś chodzi o zakończenie, to niby jestem zadowolona, lecz miałam lekkie wrażenie przestoju już przy samym rozwiązaniu fabuły.

Bohaterowie pierwszoplanowi jak zwykle są świetnie dopracowani przez autorkę, zwłaszcza Tyen i Rielle. Uwielbiam każdy ich aspekt psychologiczny i decyzyjny, a najbardziej ukazywane problemy moralne, czy kulturowe oraz spotykane przez Tyena i Rielle bariery, z którymi muszą się uporać. Co się tyczy antagonisty – tutaj jestem rozczarowana. Niby pisarka przedstawiła dobry motyw na wyjaśnienie popełnianych zbrodni, ale zbyt wiele pojawiło się w nich oczywistości, dlatego nic mnie nie zaskoczyło, stąd również moje rozczarowanie już na samym końcu czytania książki.

Odwołując się do stylu – tradycyjnie nie mam żadnych zastrzeżeń. Opisy są takie, jak lubię, czyli dłuższe, ale niezbyt obszerne, pozwalające wczuć się w klimat przytaczanej historii. Świat przedstawiony zaskakuje rozmachem wizji i wyobraźni autorki. Język powieści jest zadowalający i szczegółowy, dzięki czemu łatwiej jest wciągnąć się podczas czytania i poddać działaniu świata magów według T. Canavan.

Czy polecam Wam całą serię? Jeżeli lubicie bardziej obszerną fantastykę, a zwłaszcza opowieści o magach to zachęcam Was do zapoznania się z „Prawem Millenium”, jak i innymi cyklami autorki. Chociaż wiele z jej opowieści może wydawać się podobnych do siebie to jednak na uwagę zasługuje sposób przedstawiania przez nią postaci, jak i ukształtowanie norm kulturalnych w wykreowanych przez nią społeczeństwach. Jeśli lubicie takie smaczki to myślę, że książki autorki powinny Wam się spodobać.

Okładka nawiązuje do poprzednich części cyklu i przedstawia Rielle oraz Tyena. Na przedłużeniach okładki znajduje się streszczenie fabuły i reklamy książek autorki. Rozdziały podzielone są z punktu widzenia Rielle i Tyena.

 

Podsumowanie:

+ szczegółowe ukazanie rysu psychologicznego pierwszoplanowych postaci

+ dokładne opisy

+ dość ciekawa akcja

+ dopracowany świat przedstawiony

+ okładka książki

- słabe ukazanie postaci drugoplanowych i antagonisty

- przewidujące zakończenie

 

Ilość stron: 616

Wydawnictwo: Galeria Książki

Rok wydania: 2020

Gatunek: fantasy

Dla kogo: dla fanów opowieści o magach i obszerniejszej fantastyki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj