Kontynuacja
przygód Magdy Garstki to idealna lektura dla tych, którzy uwielbiają komedie
kryminalne. Koniec sezonu turystycznego w Ustce to okazja do zmartwień dla
Magdy i jej babci. Brak klientów sprawia, że hotel staje się zadłużony, co
grozi upadłością. Magda poważnie zastanawia się nad rozwiązaniem tego problemu.
Nie to jest jednak najgorsze. Ktoś wysyła pogróżki do babci, zaś jedna z
turystek wydaje się mieć mordercze zapędy, a jej mąż w tajemniczych
okolicznościach znika. Magdzie nie pozostaje nic innego jak ruszyć za swoim
instynktem i odkryć przyczynę zaginięcia mężczyzny. W dodatku jej ciotka Tamara
przyjeżdża do hotelu z dawną miłością u boku. Z tego mogą wyniknąć jedynie
kłopoty…
(Opis
wydawcy): „Wypadek w czasie zagranicznego
wyjazdu, finansowe kłopoty Wielkiej Niedźwiedzicy, garstka gości w pensjonacie
i… martwy sezon. Dosłownie i w przenośni. Tak teraz wygląda rzeczywistość Magdy
Garstki. Dołóżmy do tego sercowe dylematy jej ciotki Tamary i voila! Problemów
mamy wystarczająco – w sam raz na jesienny czas. W drugim tomie cyklu Aneta
Jadowska wraca do Ustki – miasteczka dobrze znanego fanom Trupa na plaży, a dla nowych czytelników miejsca szalenie
intrygującego i skrywającego wiele tajemnic.”
W
tym tomie autorka postanowiła zmienić tryb narracji przez co nie poznajemy już
historii z punktu widzenia Magdy. Według mnie jest to znacząca zmiana na
korzyść całej fabuły. Lubię narrację w pierwszej osobie, ale w poprzedniej
części główna bohaterka wydawała mi się zbyt infantylna, zaś poznawanie akcji jej
oczami tylko potęgowało te odczucia. Dzięki tej zamianie cała opowieść zmieniła
charakter na bardziej poważny, czytelnik może także lepiej zapoznać się z
innymi bohaterami.
Język
powieści jak zwykle jest zabawny, pełen ironii i lekkości. To właśnie sposób
pisania Anety Jadowskiej sprawia, że pomimo niezbyt skomplikowanej fabuły można
łatwo wczuć się w czytany tekst i szybko się wciągnąć. Autorka tym razem
skupiła się nie tylko na opisaniu dalszych losów Magdy, ale też na przytoczeniu
historii Tamary i Cezarego. Mimo iż ich wątki ciągnęły się dość długo nim
nastąpił kluczowy moment kryminalny to udało mi się zainteresować ich trudną i
skomplikowaną relacją. A. Jadowska bardziej skoncentrowała się na ukazaniu
losów hotelu, relacji Magdy z babcią i jej ciocią oraz na działalności babci
wobec kobiet dotkniętych przemocą niż na wątkach kryminalnych, ale ja lubię
więcej elementów obyczajowych w książkach, więc mi to nie przeszkadzało.
Zakończenie
nie zwala z nóg, ale jest satysfakcjonujące. Zbrodniarz dostaje to, na co
zasłużył, a bohaterowie nie muszą się już martwić swoimi problemami. Wszystko
gładko i pięknie się kończy, zaś czytelnik ma niejedną okazję do pośmiania się
wraz z rozwojem akcji oraz uradowaniem się z pomyślnie rozwiązanych losów
postaci. W sam raz, jak na porządną i lekką komedię kryminalną przystało.
Jedyną wadą całej historii to brak elementu zaskoczenia, przynajmniej jeżeli
chodzi o tożsamość mordercy, jednak fabuła podążyła w ten sposób, że mimo to
zdołała mnie zaciekawić. Drugi minus to zawód z powodu śmierci jednego z
pobocznych bohaterów. Oczekiwałam bardziej pomyślnego finału i trochę mi
szkoda, że akcja książki rozwinęła się inaczej.
Czy
polecam? Zdecydowanie tak, zwłaszcza dla fanów lekkich komedii kryminalnych,
jak i miłośników twórczości Anety Jadowskiej. „Martwy sezon” został trochę
inaczej napisany niż „Trup na plaży…”, ale według mnie wyszło to serii
zdecydowanie na plus. Kilka razy udało mi się pośmiać, zaciekawić i zadumać (to
ostatnie tyczy się fragmentów dotyczących przemocy wobec kobiet i nie tylko).
Autorka zgrabnie łączy zarówno wątki komediowe, kryminalne, jak i czasem
skłania do przemyśleń, dlatego warto dać szansę akurat temu cyklowi.
Okładka
kolorowa, przedstawia parasol, pływające papierowe statki i cukierek. Olbrzymie
litery ładnie komponują się z całością. Czcionka dość czytelna, rozdziały
ozdobione zostały rysunkiem z okładki. Na przedłużeniach oprawy umieszczono
notę biograficzną autorki i rekomendacje czytelnicze.
Podsumowanie:
+
lekki styl autorki
+
zmiana narracji na trzecioosobową
+
pomieszanie wątków obyczajowych, kryminalnych i komediowych
+
autorka porusza również trudniejsze zagadnienia
+
interesująca fabuła
+
okładka książki
-
niektóre wątki nie są zaskakujące (wiadomo kto jest mordercą)
Ilość
stron: 400
Wydawnictwo:
SQN
Gatunek:
komedia kryminalna
Rok
wydania: 2019
Dla
kogo: dla miłośników twórczości Anety Jadowskiej i komedii kryminalnych,
również dla fanów lekkich książek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz