Przedstawiam
Wam kolejny tytuł w sam raz dla fanów komedii kryminalnych, jak i miłośników
twórczości Anety Jadowskiej. „Trup na plaży...” to pierwszy tom serii opowiadający
o Magdzie Garstce, młodej kobiecie mającej w sobie żyłkę odkrywcy. Kiedy babcia
zaprasza ją do Ustki, nie podejrzewa, że przyjdzie jej zmierzyć się z
tajemnicami sprzed lat, jak i czekać na nią będzie bezpośrednie starcie z
jednym z policjantów. Wszystko przez pewnego trupa, którego pechowym trafem odnalazła.
Kiedy na jaw wychodzą szczegóły dotyczące przeszłości denata, w Magdzie budzi
się dusza detektywa. Nie spocznie, dopóki nie rozwiąże całej łamigłówki
związanej ze śmiercią mężczyzny. Tylko czy nie wpakuje się przez to w jeszcze
większe tarapaty?
(Opis
wydawcy): „Czerwcowy poranek, pusta plaża
i… trup. Kiedy Magda Garstka wraca po studiach do rodzinnej Ustki, nie
spodziewa się, że czeka ją najbardziej ekscytujące lato w całym życiu.
Zatrzymuje się w pensjonacie, który prowadzi jej babcia, rozpoczyna pracę w
kawiarni i niedługo później… znajduje zwłoki. Kim był martwy mężczyzna? Jak
zginął i czego szukał w pensjonacie Garstków? Śledztwo utknęło w martwym
punkcie, a Magda, córka policjanta, wbrew ostrzeżeniom postanawia zostać
detektywem. Co prawda komuś zależy, aby czym prędzej wyjechała z miasteczka,
ale tym pomartwi się później. Zwłaszcza, że sprawa zagadkowego trupa wydaje się
powiązana z pewną rodzinną tajemnicą… .”
Twórczość
Anety Jadowskiej znam z „Heksalogii o Dorze Wilk”, dlatego byłam ciekawa jak
autorka poradzi sobie z inną formą gatunku niż fantastyka. Od razu zwróciłam
uwagę na lekkość języka, który polubiłam właśnie ze wspomnianej przeze mnie
serii. A. Jadowska umie świetnie operować słowem, jak i stosować ironię w
stosunku do określonych wydarzeń. Według mnie pisarka posiada też bogato
rozwiniętą wyobraźnię, co widać w jej tekstach. Myślę, że to dlatego tak bardzo
lubię sięgać po jej książki, a „Trup na plaży…” nie jest w tym przypadku
wyjątkiem.
O
ile styl oraz przedstawienie wydarzeń są ok, to nie spodobała mi się kreacja
głównej bohaterki. Magda niby wydawała się dorosłą osobą, ale czasem
zachowywała się jak nierozgarnięta nastolatka. Wszystkiego była ciekawa, postępowanie
innych osób interpretowała nad wyraz, miała zbyt bujną wyobraźnię i stanowczo
za często oczekiwała rodzinnego wsparcia. Wszystkie te cechy sprawiły, że nie
miałam wrażenia czytania książki dla dorosłej osoby, a raczej dla młodszego
czytelnika. Żeby nie było, iż postać jest całkiem zła – umiejętność kojarzenia
faktów, empatia, czy też pomoc osobom, które doświadczyły w swoim życiu
przemocy przemawiało na korzyść Magdy, a jednak wiele jej cech mnie irytowało.
Zwłaszcza jedna, wyobrażanie sobie rozmów ze zmarłym ojcem jakoś nie pasowało
mi do kryminalnego charakteru powieści, a bardziej kojarzyło się właśnie z
fantastyką.
Akcja
książki nie przypomina typowego kryminału, właściwie to elementów kryminalnych
pojawiło się niezwykle mało. Więcej ukazało się typowo komediowych, jak i
pobocznych wątków związanych z przeszłością Magdy i jej znajomymi. Autorka
czasem porusza tematy odnośnie śledztwa, jak i przeszłości denata, ale
większość skupia się na głównej bohaterce. W dodatku narracja jest
pierwszoosobowa, dlatego nie ma możliwości odetchnięcia od Magdy. W powieści
nie znajdziecie też zbyt wiele fragmentów mrożących krew w żyłach, dlatego fani
typowych kryminałów mogą być rozczarowani.
Samo
zakończenie okazało się niezwykle dramatyczne i wzruszające, jak na cały
charakter powieści. Jestem zdumiona, że z pozoru lekka fabuła na samym końcu
wykazała się ukrytą głębią. Nie sądziłam, że tak to się wszystko rozwinie,
dlatego jestem pozytywnie zaskoczona. Podoba mi się również, że autorka
zdecydowała się na poruszenie trudnych społecznie tematów, np. roli ofiary.
Czy
polecam? Myślę, że jeśli szukacie lekkiej i zabawnej książki to wieczór z
kryminałem od Anety Jadowskiej powinien Was zadowolić. Co prawda spodziewałam
się czegoś innego, ale taka forma powieści również nadaje się do czytania.
Myślę, że wielbiciele komedii i młodych bohaterek nie powinni marudzić.
Okładka
jest żywa i kolorowa, przedstawia cień trupa w wodzie w środku filiżanki wraz z obok leżącym cukierkiem. Litery są krzykliwe i kolorowe, lubię takie połączenie. Na klapach
umieszczono notę biograficzną autorki i rekomendacje czytelnicze. Rozdziały
zaakcentowano dużą i ozdobną czcionką wraz z rysunkiem filiżanki. Czcionka
tekstu jest duża i czytelna.
Podsumowanie:
+
lekki, zabawny i ironiczny styl autorki
+
duża liczba wątków
+
narracja pierwszoosobowa
+
mocne zakończenie
+
okładka książki
-
infantylna bohaterka
Ilość
stron: 304
Wydawnictwo:
SQN
Rok
wydania: 2018
Gatunek:
komedia kryminalna
Dla
kogo: dla miłośników twórczości Anety Jadowskiej i fanów lekkich i zabawnych
książek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz