Jeśli lubicie książki o sadze rodzinnej, mam dla Was ciekawą czytelniczą propozycję. „Drzewo anioła” to powieść przedstawiająca dzieje trzech pokoleń kobiet, ukazująca czasy ich młodości. Historia zaczyna się w 1945 roku od Grety, która ucieka z domu, próbując szczęścia w przemyśle rozrywkowym. Zupełnie przypadkiem poznaje przystojnego Maxa, dla którego całkowicie traci głowę. Kiedy niedoszły narzeczony ją zostawia, a Greta odkrywa, że jest w ciąży, pomaga jej znajomy z teatru, David, który sprowadza ją do swojego majątku. W ten sposób Greta znajduje własne bezpieczne miejsce, a David ma nadzieję, że z czasem dziewczyna go pokocha. Zarówno David i Greta nie zdają sobie sprawy, jakie trudności przyniesie im życie i jak bardzo się mylą w stosunku do własnej przyszłości. Wkrótce Greta zostanie zmuszona do podjęcia decyzji, która na zawsze odmieni jej losy, podobnie jak Davida i jej dzieci. Czy Davidowi i Grecie uda się być razem? Jak wiele będą musieli przejść, by wybaczyć sobie urazy z przeszłości?
(Opis wydawcy): „Opowieść o miłości, stracie i oczyszczającej podróży w przeszłość. Po trzech dekadach Greta Simpson wraca do Marchmont Hall, urokliwej wiejskiej posiadłości położonej na wzgórzach Walii. Tragiczny wypadek spowodował u niej amnezję. Obecny właściciel posiadłości, stary przyjaciel, zaprasza Gretę na Boże Narodzenie, licząc na to, że znajome kąty poruszą coś w jej podświadomości i staną się kluczem do odzyskania utraconej pamięci. Bo po wypadku, któremu Greta uległa przed laty, w jej umyśle zatarł się wszelki ślad po burzliwych zdarzeniach z długiego okresu jej życia. Lekarze orzekli, że amnezja jest spowodowana traumą. Greta nie pamięta… bo nie chce pamiętać. Czy nie byłoby więc lepiej, żeby nie wracała do przeszłości? Czy to, co może odkryć o sobie i swojej pięknej córce – aktorce, która jako mała dziewczynka rozpoczęła karierę gwiazdy filmowej – nie okaże się gorsze od niewiedzy? I czy na odnalezienie miłości jej życia i tak nie jest już za późno? Fascynująca opowieść o zapomnianej przeszłości, skomplikowanych relacjach rodzinnych i mrocznych sekretach, które rzucają cień na kolejne pokolenia.”
Wcześniej miałam do czynienia z powieścią kryminalną od autorki zatytułowaną „Tajemnice Fleat House”, dlatego byłam ciekawa jej pozostałych książek napisanych w gatunku obyczajowym. Akcja „Drzewa anioła” została podzielona na trzy bohaterki – Gretę, jej córkę Cheskę oraz córkę Cheski, Avę. Na samym początku czytelnik dowiaduje się o amnezji Grety, później zostaje przeniesiony w przeszłość, zaś wstawki pomiędzy opowieściami z punktu widzenia głównych postaci zostały przedzielone wydarzeniami z czasów właściwej fabuły dziejącej się w roku 1985. Najpierw czytelnik ma do czynienia z historią Grety, później Cheski, zaś na samym końcu, Avy. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, dlatego odbiorca może poznać również poboczne wydarzenia oraz postacie.
Fabuła rozwija się dość powoli, ponieważ autorka stopniowo rozwija wszystkie wątki i małymi etapami buduje napięcie. Pomimo pojawienia się sporej ilości drugoplanowych scen, nie miałam okazji do nudy. Lucinda Riley ciekawie przedstawia opowieść Grety, Cheski i Avy, wplątując dużo dramatycznych wydarzeń. Czytelnik może również wgłębić się w rys psychologiczny postaci, poznać lepiej przyczynę tragedii w życiu Grety, a także zmusić się do refleksji nad pewnymi okolicznościami w życiu bohaterów. Bogaty styl L. Riley oraz jej umiejętność opowiadania sprawia, że bardzo przyjemnie czyta się tę książkę. Akcja jest jednak sporo wolniejsza od tej znanej mi z „Tajemnic Fleat House”, dlatego na jej tle wypada trochę gorzej.
Zakończenie książki, chociaż trochę dramatyczne i smutne, w sumie mnie zadowoliło i potoczyło się po mojej myśli, a także zmusiło do zadumy nad tragedią, która wydarzyła się w życiu bohaterów. Wraz z rozwinięciem wątków, akcja całej powieści ciekawie się rozkręca i coraz bardziej wciąga, dlatego finał również jest niczego sobie.
Czy polecam? Tak, jest to bardzo interesująco opisana saga z perspektywy trzech pokoleń kobiet, opowiadająca o trudach związanych z chorobą psychiczną, miłości, przebaczeniu i zranionej dumie, a także o tym do czego zdolny jest odtrącony człowiek.
Okładka przedstawia zdjęcie kobiety na tle natury i posiada grubszą oprawę. Estetycznie wygląda bardzo ładnie, podobnie jak wiele książek wydanych nakładem tego wydawnictwa. Czcionka mogłaby być trochę większa. Poza tym nie mam zastrzeżeń.
Podsumowanie:
+ wielowątkowość powieści
+ ciekawie opisana saga rodzinna
+ dość interesująca akcja książki
+ autorka stopniowo buduje napięcie
+ estetyczna okładka
+ dobrze ukazany rys psychologiczny postaci
- brak
Liczba stron: 530
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2019 (z 2015)
Gatunek: obyczajowy
Dla kogo: dla osób lubiących powieści o sadze rodzinnej z odkrywaniem tajemnic z przeszłości bohaterów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz