Wampirzy motyw to moja słabość, dlatego jeśli takowy pojawi się w książce to zazwyczaj biorę ją w ciemno. Seria „W kolorze krwi” od Katarzyny Grabowskiej była mi znana w swojej pierwszej wersji, dlatego bardzo się ucieszyłam mogąc zapoznać się z nią po raz kolejny, tym razem w nowszym wydaniu. Pierwszoplanową postacią jest młodziutka, zaledwie siedemnastoletnia Elizabeth, która po utracie rodziców przenosi się z Londynu do wiejskiej posiadłości. Tam musi nauczyć się żyć słuchając we wszystkim starszego od niej brata Lucasa. Nawykła do wydawania rozkazów i postępowania według swoich zachcianek, co rusz popada z nim w konflikty. Pewnego razu do jej uszu dociera wieść o grasującej w pobliżu bestii. Postanawia zasięgnąć porady u lokalnej wiedźmy, postrachu okolicy i jedynej osoby, która potrafi przewidywać przyszłość i wobec której bestia jest bezradna. Wiedźma wróży jej wielką miłość, ale sama wydaje się kierować również własnym interesem. Niedługo potem Elizabeth spotyka na swej drodze Rodericka Robillarda, skrywającego mroczny sekret. Czy ich miłość przezwycięży piętrzące się przed nimi trudności? Jaką ofiarę będzie musiała ponieść Elizabeth? Jaką tajemnicę ukrywa przed nią Roderick?
(Opis wydawcy): „Czy miłość może być wieczna? Czy może przekraczać granice czasu i przezwyciężać śmierć? W dziewiętnastowiecznej Anglii zaczyna się historia, która swój prawdziwy początek ma jednak we wczesnym średniowieczu, kiedy to młody arystokrata Roderick Robillard przestał być człowiekiem. Przez lata wiódł żywot bestii, siejąc postrach wśród okolicznych mieszkańców, ale jego osamotnienie dobiega końca wraz z chwilą, gdy do opuszczonego dworu wprowadzają się Lucas Westmoore i jego siedemnastoletnia siostra Elizabeth. Przepowiednia Caroline, wiedźmy z lasu, zaczyna się wypełniać. Tylko czy będąc istotą ciemności, można przejść na stronę światła? A jeśli tak, to jaką cenę trzeba za to zapłacić?”
Bardzo lubię styl Katarzyny Grabowskiej, ponieważ jest lekki i wciągający, a jednocześnie autorka posiada bogaty zasób słownictwa, dzięki któremu bardzo przyjemnie czytało mi się tę książkę. Historię głównej bohaterki czytelnik ma okazję poznać poprzez trzecioosobową narrację, skupiającą się na wydarzeniach i zachowaniu postaci. Opisy K. Grabowska dawkuje stopniowo, nie zanudzając odbiorcy, a jednak podaje dużo interesujących szczegółów tak, iż można dobrze wczuć się w przygody Elizabeth i Rodericka.
O ile sam styl, jak i umiejętność snucia opowieści są na dobrym poziomie, o tyle fabuła jakoś do mnie nie trafiła. Przede wszystkim główna bohaterka wydawała mi się strasznie infantylna, zarozumiała i zanadto pewna siebie. Nie zapałałam do niej sympatią na samym początku, później wraz z rozwojem akcji coraz bardziej zaczynałam jej współczuć i podziwiałam silną wolę, więc trochę się zrehabilitowała w moich oczach. Kolejna sprawa to wątek romantyczny. Jakoś za dużo było w tym wszystkim dla mnie przeznaczenia, boskich znaków, podziału na dobro i zło i przesłania o miłości, która rzekomo może zbawić cały świat. Cała historia wydawała mi się zanadto pełna idealizowania i ukazywania postaci jako skrajnie dobrych albo skrajnie złych. Zabrakło mi również elementów zaskoczenia, odbiorca może domyślić się wielu wydarzeń dużo wcześniej, sporo pojawiających się motywów zdaje się oklepanych (mam na myśli bogatego wampira, przerwany ślub, bestię siejącą zniszczenie wśród wieśniaków itd.). Za to na uwagę zasługuje taka postać jak Caroline oraz częściowe wyjaśnienie samego wampiryzmu, tutaj widać, że autorka wprowadziła sporo elementów od siebie i ciekawie jej to wyszło.
Akcja powieści nie pędzi jak szalona, ale też nie stoi w miejscu. Wciągający styl, jak i stopniowo rozkwitające uczucie pomiędzy dwójką głównych bohaterów, zagrożenie ze strony przeznaczenia oraz żądny zemsty wróg są dość interesujące. Najbardziej wciągnęłam się już pod koniec książki i żałuję, że muszę czekać na kolejny tom.
Czy polecam? Wydaje mi się, że jeśli lubicie tematykę romantycznych wampirów i romanse paranormalne to książka powinna się Wam spodobać. Trochę ubolewam nad przewidującą fabułą i małą ilością elementów fantastycznych, również przedstawienie postaci jako skrajnie dobrych lub złych nie przypadło mi do gustu. Książka ma swoje wady, ale też nie jest do końca zła, najlepiej przeczytać ją samemu, by wyrobić sobie opinię.
Na okładce umieszczono zdjęcie elegancko ubranego mężczyzny. Na przedłużeniach oprawy znajduje się nota biograficzna autorki i fragment książki. Czcionka jest duża, czytelna i sprzyjająca szybkiemu czytaniu. Rozdziały ozdobione są grafiką kobiety w sukni.
Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Videograf.
Podsumowanie:
+ lekki styl autorki
+ motyw romantycznych wampirów
+ konstrukcja powieści
+ zakończenie książki
+ akcja z czasów dziewiętnastego wieku
- mało elementów fantastycznych
- infantylna bohaterka
- postacie przedstawione jako skrajnie dobre lub złe
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Videograf
Gatunek: romans paranormalny
Rok wydania: 2023
Dla kogo: dla miłośników powieści o wampirach przedstawionych w romantyczny sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz