31.03.2023

"Królestwo miedzi" S. A. Chakraborty

 

Kontynuacja „Miasta mosiądzu” to kolejna okazja do zagłębienia się w świat magii Dewabadu i jednocześnie pełna wartkiej akcji oraz przygody podróż do królestwa dżinów. Nahri przypieczętowała swój los, zgadzając się na warunki, jakie postawił przed nią Kahtani. Jest zdana na łaskę przywódcy miasta oraz swojego męża, Muntazira. Wciąż może jednak oddać się temu, co najbardziej kocha: leczeniu i pogłębianiu wiedzy medycznej. Kiedy odkrywa ruiny dawnego szpitala szafitów, postanawia zrobić wszystko, by go odbudować i leczyć w nim mieszańców wbrew woli władcy. Tymczasem Ali zmaga się z rozkazem ojca i wygnaniem. Musi odnaleźć się w nowej sytuacji, a także pogodzić się z niszczycielską mocą, która obudziła się w nim po zabiciu afszina. Jak Nahri poradzi sobie w obliczu kolejnych spisków, zdrady i kłamstw? Czy Ali odkryje jak zapanować nad swoją mocą? Jakie niebezpieczeństwo zmierza do Dewabadu i czy zdołają ocalić miasto?



(Opis wydawcy): „Nadeszły nowe czasy. Życie Nahri zmieniło się na zawsze, gdy przypadkowo wezwała Darę – budzącego grozę, tajemniczego dżinna. Zmuszona do opuszczenia Kairu została zaproszona na olśniewający, królewski dwór w Dewabadzie i szybko odkryła, że będzie potrzebowała wszystkich swoich umiejętności, by przetrwać. Dewabad wciąż żyje w cieniu bitwy, w której Dara zginął z ręki księcia Alego. Nahri przyjmuje swoje dziedzictwo i moc, ale doskonale wie, że została uwięziona w niewidzialnej klatce. Jeden błąd może skazać jej pobratymców na zagładę. Ali natomiast został wygnany za to, że odważył się przeciwstawić swojemu ojcu. Ścigany przez zabójców, błądzący po bezlitosnych miedzianych piaskach ziemi jego przodków, zmuszony jest polegać na przerażających zdolnościach, którymi obdarzył go marid, duch wody. Książę poznaje też straszliwy sekret, który od wieków skrywała jego rodzina. Tymczasem na północy kraju rośnie nowe zagrożenie: siła, która sprowadzi burzę ognia prosto pod bramy miasta… .

Z przyjemnością zanurzyłam się do świata stworzonego przez S. A. Chakraborty. Uwielbiam kiedy autor popracuje nad światem fantastycznym, a nie ukrywam, że wprowadzenie dżinów, duchów żywiołów, ich legend, a także sama klątwa Sulejmana to ciekawy koncept na poprowadzenie fabuły. Miałam trochę obaw przed czytaniem drugiej części „Miasta mosiądzu”, ponieważ zastanawiałam się, czy autorce nie skończą się pomysły na nowe wątki, ale nie zawiodłam się. Mogę nawet stwierdzić, że powieść jest lepiej i ciekawiej napisana niż pierwszy tom.

Akcja została przedstawiona przez kilku bohaterów: Nahri, Alego i czasem Dary. Jak zwykle bardzo wciągnęłam się w ich losy i śledziłam podejmowane przez nich decyzje. Właściwie to każda z tych postaci mnie zaintrygowała, w przeciwieństwie do pierwszej części. Zarówno Ali dotknięty przekleństwem, jak i Nahri zniewolona w pałacu, czy też tajemnica związana z Darą, to wszystko sprawiło, że bardzo chciałam poznawać ich dalszą historię. Fajnie, że autorka postawiła na wielowątkowość, jednak tutaj wydaje mi się, że jest bardziej rozbudowana, a sami bohaterowie są dojrzalsi i zmagają się z trudniejszymi wyzwaniami. Fabuła rozgrywa się kilka lat później niż wydarzenia pierwszego tomu, co działa na jej korzyść, ponieważ czytelnik może skupić się na nieco innych realiach znanych z poprzedniej części oraz zaobserwować zmianę zachowania bohaterów.

Zakończenie powieści pozostawiło we mnie duży niedosyt, zaskoczyło i pozwoliło na poznanie postaci od nowej strony. Ciężko było mi się pozbierać po takim wybuchu fajerwerków, jakie zaserwowała czytelnikom autorka. Spodziewałam się całkiem innego finału i zupełnie nie wiem w jakim teraz kierunku będzie zmierzać fabuła. Uwielbiam, kiedy autor potrafi tak zaskakiwać i już się cieszę na samą myśl o poznaniu kolejnej, ostatniej już części o dziejach miasta Dewabadu.

Czy polecam? Tak i zachęcam również Was do zapoznania się z pierwszą częścią, która wprowadza do świata wykreowanego przez S. A. Chakraborty. Miłośnicy fantastyki w klimacie orientu i pustyni powinni być zadowoleni.

Okładka jest twarda i przedstawia ilustrację magicznego miasta. Estetycznie wygląd nie budzi moich zastrzeżeń. W środku znajdują się również mapki Dewabadu oraz fantastycznego wyobrażenia Afryki i Azji. Na końcu jest również słowniczek pojęć. Jedyną wadą jest mała czcionka, o wiele lepiej czytało mi się elektroniczną wersję niż fizyczny egzemplarz książki.

 

Podsumowanie:

+ interesująca fabuła

+ rozbudowany świat przedstawiony

+ wielowątkowość powieści

+ dojrzalsi bohaterowie

+ przyjemny styl autorki

+ oprawa graficzna książki

+ dodatki takie jak mapki i słowniczek pojęć

- mała czcionka książki

 

Liczba stron: 640

Wydawnictwo: We Need Ya

Gatunek: fantasy, urban fantasy

Rok wydania: 2021 (z 2019)

Dla kogo: dla miłośników fantastycznych powieści osadzonych w świecie orientu, poruszających motyw dżinów, żywiołów, klątw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj