14.04.2023

"Gondolierka" Agata Grabowska

 

Czy byliście kiedyś w Wenecji? A może chcielibyście ją odwiedzić? Agata Grabowska zabierze Was w podróż do tego pięknego miejsca za pomocą „Gondolierki”, książki opowiadającej o losach Fabioli i Alastore. Młoda Wenecjanka posiada marzenie, które jest w stanie przełamać dotychczasową tradycję, chce bowiem zostać pierwszą kobietą sterującą gondolą w dziejach miasta. Skrupulatnie dąży do celu, polegając na doświadczeniu rodziny oraz przyjaciół. Kiedy wydawać by się mogło, że jest coraz bliżej osiągnięcia swoich planów, jej przyjaciel z dzieciństwa Alastore, zaczyna się od niej odsuwać. Fabiola z przerażeniem odkrywa, że Alastore ma przed nią sekrety, które zagrażają jemu samemu. Zaczyna również zdawać sobie sprawę, że łącząca ich więź nie jest już czysto przyjacielska, a ona sama będzie musiała odnaleźć się w nowej sytuacji. Czy uda jej się spełnić swoje największe marzenie? Jakie tajemnice skrywa Alastore i czy staną się przeszkodą wobec ich wieloletniej przyjaźni?



(Opis wydawcy): „Nie jest trudno Wenecję zobaczyć, ale żeby ją zrozumieć, trzeba doskonałego przewodnika. Wenecja jest jednym z miast, które powinno się odwiedzić chociaż raz w życiu. I w którym nie sposób się nie zgubić. Przy pierwszym kontakcie szokuje tłumami i zaduchem. Ale to tylko jedna z jej twarzy. Drugą, tę znaną nielicznym, pokazuje nam Fabiola Faliero. Wenecjanka od pokoleń, dziedziczka znanego  rodu, zakochana w swoim mieście przewodniczka wycieczek. Dzięki niej magiczne labirynty wąskich uliczek staną się przyjazne, historia miasta zrozumiała, a zapach potraw niemal wyczuwalny. Ucichnie wrzawa, mosty opustoszeją, a kamienice, skąpane w mroku rozjaśnionym nielicznymi latarenkami, odzyskają swój czar. Wenecja stanie się miastem miłości. Kanałami, przecinającymi całą wyspę, dotrzemy aż do stoczni Squero di San Trovaso, należącej od stuleci do rodziny Faliero. Czy to miejsce odpowiednie dla młodej dziewczyny? Najlepsze! Zwłaszcza, jeśli ta chce zostać pierwszą w dziejach gondolierką. To odważne marzenie w mieście, w którym zwyczaje są święte. Buon viaggio!

Szczerze przyznam, że „Gondolierka” mocno mnie zaskoczyła może dlatego, że spodziewałam się dość lekkiej powieści z letnim romansem w tle. Tymczasem ta książka ma trochę inny charakter i już na wstępie dodam, iż czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Agata Grabowska posiada przyjemny styl pisania. Zwróciłam uwagę przede wszystkim na bogate słownictwo, a także umiejętność rozwijania opisów. Z zachwytem czytałam wzmianki o zwyczajach weneckich, zabytkach, legendach, potrawach, karnawale i innych hucznych uroczystościach, strojach, ozdobach gondolierskich, a nawet warunkach pogodowych. Dzięki podanym szczegółom odnosiłam wrażenie, że na moment udało mi się przenieść do prawdziwej Wenecji. W dodatku pochłaniając te wszystkie detale wcale się nie nudziłam, a czytanie sprawiło mi ogromną frajdę.

Jeżeli chodzi o poprowadzenie akcji to fabuła rozwija się dość powoli, nie ma w niej nagłych zwrotów, a mnogość wątków też nie jest przytłaczająca. Czy jest to wadą książki? Uważam, że nie. Jak już wspomniałam, wszystko jest zasługą ciekawego stylu autorki, dzięki któremu czytelnik może zanurzyć się do Wenecji i poczuć klimat tej miejscowości. Również ukazanie determinacji głównej bohaterki, by zostać pierwszą w dziejach gondolierką oraz chęć pomocy przyjacielowi i opis towarzyszących temu uczuć, wszystkie te fragmenty zostały napisane bardzo naturalnie. Z niepokojem śledziłam losy Alastore i jego zmagania z osobistymi problemami, także stopniowe dążenie do spełnienia marzeń przez Fabiolę i jej zwykła codzienność wyszły interesująco spod pióra pisarki. Romantyczny charakter powieści i mnóstwo weneckich smaczków pozwala na ujrzenie tej historii we własnej wyobraźni.

Pojawiło się kilka elementów, które może nie są wadami książki (w tym przypadku wada to zbyt mocne słowo), ale wymagają lekkiego dopracowania. Zacznę od zakończenia będącego w moim odczuciu zbyt krótkim i pobieżnym. Według mnie pomiędzy wydarzeniami nastąpił zbyt duży przeskok czasowy. Z chęcią poczytałabym trochę więcej na temat Fabioli, a zwłaszcza o drodze do pewnego etapu z życia, bo w moim odczuciu było tego za mało. Kolejna sprawa to sceny poboczne, których także było niedużo zwłaszcza w przypadku postaci drugoplanowych. Bardzo zainteresowałam się Danielą, kuzynką Alastore, a nawet historią rodziny Fabioli i wydaje mi się, że gdyby wpleść dodatkowe dramatyczne wątki z ich udziałem to cała fabuła byłaby znacznie ciekawsza. Z kolei w relacji romantycznej również zabrakło mi drobnych zgrzytów, pewnych tragedii i chociaż nie było źle to wydaje mi się, iż więcej problemów zarówno w życiu Fabioli, jak i Alastore znacznie podniosłoby atrakcyjność całej książki.

Czy polecam? Tak, jest to bardzo klimatyczna powieść przenosząca czytelnika do Wenecji,  także jest to piękna historia romantyczna przemieniająca się ze zwykłej przyjaźni w miłość. Jeśli przepadacie za książkami, które potrafią na moment przerzucić Was do innego miejsca na świecie to „Gondolierka” jest idealnym tytułem dla Was.

Okładka przedstawia eleganckie zdjęcie kobiety na tle kanału i łódek. Na przedłużeniach oprawy umieszczono notę biograficzną autorki oraz fragment książki. Czcionka czytelna, sprzyjająca szybkiemu czytaniu. Rozdziały ciekawie zatytułowane w języku włoskim.

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję autorce.

Podsumowanie:

+ piękna opowieść o miłości

+ klimatyczne opisy Wenecji

+ bogaty styl autorki

+ pomysł fabularny

+ pierwszoosobowa narracja

+ okładka książki

- niektóre wątki wymagają szerszego rozwinięcia

 

Liczba stron: 370

Wydawnictwo: Novae Res

Gatunek: obyczajowy

Rok wydania: 2023

Dla kogo: dla miłośników powieści o Wenecji z lekkimi wątkami romantycznymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj