30.05.2023

"Sekret Heleny" Lucinda Riley

 


„Sekret Heleny” to następna powieść Lucindy Riley, która mocno mnie urzekła i pozwoliła na przeżycie wielu pozytywnych emocji. Książka opowiada o losach dorastającego Alexa oraz jego matki, Heleny, uwikłanej w tajemnice sprzed lat. Kiedy Helena dziedziczy spadek po swoim zmarłym chrzestnym nie podejrzewa, że na jaw wyjdzie cała prawda, jaką skrywała od bardzo dawna.

Wszystko zaczyna się od jej pierwszej miłości, którą spotyka zaraz po przyjeździe na Cypr. Później, gdy do domostwa zjeżdżają się krewni oraz przyjaciele Williama i Heleny, kolejne fakty z życia kobiety wychodzą na światło dzienne. Wkrótce problemy jej rodziny oraz znajomych w połączeniu z następnymi rewelacjami z życia Heleny będą stanowić poważną mieszankę wybuchową. Jak młody dorastający Alex poradzi sobie z informacjami o swojej matce? Czy upora się ze swoją nową miłością? Co stanie się z jego rodziną? Czy Helenie uda się pozbierać po konfliktach, jakie pojawią się w jej domu?

(Opis wydawcy): „Magiczny dom. Lato, którego żadne z nich nie zapomni. Helena wiedzie życie statecznej żony i matki. Przed dziesięcioma laty wyszła za człowieka, którego kochała – i kocha nadal, uczuciem zupełnie innym niż to, jakiego doświadczyła w młodości. William dał jej bezpieczeństwo, dom i dwójkę wspaniałych dzieci. Oprócz nich Helena ma syna, Alexa. Nikomu nie zdradziła, kto jest jego ojcem. I to nie jedyny sekret, jaki skrywa przed swoimi najbliższymi… Po ponad dwudziestu latach Helena powraca do miejsca, w którym przeżyła swoją pierwszą miłość – do malowniczego pensjonatu Pandora na Cyprze. Wraz ze spotkaniem ukochanego sprzed lat – Alexisa – do jej statecznego małżeństwa wkradają się wątpliwości. Ani jej mąż, ani syn Alex nie mają pojęcia, że Helena zostawiła za sobą więcej historii, o których chciałaby zapomnieć na zawsze… W promieniach zachodzącego greckiego słońca wszystkie jednak powrócą.

Wydaje mi się, że ten tytuł odrobinę różni się od pozostałych powieści autorki. O ile inne jej książki są bardziej sagami tyczącymi się starszych dziejów rodzin, „Sekret Heleny” bardziej opiera się na czasach współczesnych, w dodatku skupia się na losach tylko jednego pokolenia oraz na tajemnicach ukrywanych przez matkę głównej postaci. Cała akcja rozgrywa się na Cyprze w domu o ciekawej nazwie Pandora. To właśnie tam Alex znajduje swój stary dziennik sprzed dziesięciu lat i wraca do historii, która wtedy się wydarzyła. Wiele sytuacji czytelnik obserwuje poprzez pamiętnik Alexa oraz narrację śledzącą losy Heleny i pozostałych bohaterów.

Sam początek historii wydawał mi się trochę nudny – opisywanie przeżyć użalającego się nad sobą trzynastolatka oraz zwykłych rodzinnych spotkań zapowiadało się miernie, dlatego zastanawiałam się jak autorka dalej rozwinie całą akcję. O dziwo, udało jej się to w dobrym stylu najpierw wprowadzając drobne elementy z przeszłości głównej bohaterki, później poprzez problemy jej znajomych, bombardując czytelnika na koniec porządną dawką dramatu. Fabuła jak zwykle rozkręca się stopniowo, jednak drobne utarczki postaci z innymi oraz wspólne kłopoty razem rozkręcają tempo. Dzięki temu całą książkę czytało mi się naprawdę przyjemnie, zresztą jak większość dzieł od Lucindy Riley.

Zakończenie książki odrobinę mnie zaskoczyło oraz wydawało się bardziej dopowiedzeniem historii o Helenie i Alexie, mianowicie poprzez opisanie przez autorkę pewnych wydarzeń już po dziesięciu latach od tych, które sprawiły, że dorastający chłopak dowiedział się prawdy o swoim pochodzeniu oraz o młodości własnej matki. Mimo iż L. Riley zdecydowała się na gwałtowny przeskok czasowy to wydaje mi się, że wyszło to na korzyść całej powieści, wprowadzając nieco melancholii do przyjemnie spędzonego lata sprzed dekady, które na zawsze pozostało w pamięci bohaterów.

Czy polecam? Zdecydowanie tak, jest to jedna z ciekawszych książek autorki, która co prawda sporo się różni od jej poprzedniczek, ale opowiada o uwalniającej mocy prawdy, mierzeniu się bohaterów z własnymi słabościami, także stawieniu czoła własnej przeszłości oraz o poszukiwaniu swojej tożsamości podczas okresu dorastania.

Okładka książki przedstawia zdjęcie wejścia do domu wśród otaczających je kwiatów. Czcionka jest duża, czytelna i sprzyjająca szybkiemu czytaniu. Oprawa jest grubsza (co lubię), tak jak wszystkie publikacje autorki od wydawnictwa Albatros.

 

Podsumowanie:

+ wielowątkowość powieści

+ fabuła opowiadająca o rodzinnych sekretach

+ bogaty styl autorki

+ akcja powieści rozwija się stopniowo

+ barwne losy bohaterów

+ dobrze ukazane postacie

- brak

 

Liczba stron: 512

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: obyczajowy

Rok wydania: 2019 (z 2016)

Dla kogo: dla fanów rodzinnych sekretów oraz poruszających opowieści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj