Rzadko sięgam zarówno po kryminały, jak i thrillery, czasem jednak, gdy nachodzi mnie chęć na zmianę gatunku, mój wybór pada właśnie na książki tego typu. Tytuł „Trzy sekundy” ciekawił mnie już od dłuższego czasu, dlatego teraz przychodzę do Was z recenzją. Pierwszy tom trylogii, której głównym bohaterem jest Piet Hoffmann, skupia się na działaniach tajnego szpiega szwedzkiej policji próbującego udaremnić działania polskiej mafii.
Piet doszedł bardzo wysoko będąc na usługach bandytów, jednak nie jest tym, za kogo się podaje. Okłamuje nie tylko przestępców ze swojego otoczenia, ale również rodzinę, kolegów oraz samego siebie. Jest jednak lojalny wobec zleceniodawców policji, dlatego kiedy pada propozycja specjalnego zadania w więzieniu, nie waha się ani chwili. Musi wprowadzić narkotyki na teren rygorystycznego aresztu, zbierając jednocześnie dowody przeciwko mafii. Piet nie wie, że pętla wokół jego szyi wkrótce się zaciśnie i zostanie zdany sam na siebie w miejscu, skąd nie ma ucieczki… .(Opis wydawcy): „Pitbul na usługach polskiej mafii. Ale także tajny współpracownik sztokholmskiej policji. Właśnie nadarza się okazja, by przeniknął jeszcze głębiej w struktury organizacji przestępczej. Polscy zleceniodawcy oczekują, że zorganizuje sieć sprzedaży narkotyków w miejscu, które przynosi największe zyski – w szwedzkich więzieniach. Jeśli mu się powiedzie, wykończy konkurencję i zdusi proceder w zarodku. W przeciwnym razie może tylko mieć nadzieję, że śmierć będzie szybka. Bo poza nim i oficerem prowadzącym tylko trzy osoby wiedzą o akcji w murach więzienia dla najgroźniejszych przestępców i jeśli coś pójdzie nie tak, jeśli zostanie zdekonspirowany, umyją od tego ręce. Zostanie kompletnie sam. I o tym, czy przeżyje, zadecydują trzy sekundy.”
Jest to jeden z pierwszych przeczytanych przeze mnie thrillerów od dłuższego czasu i muszę przyznać, że spotkanie z tą książka było dla mnie udane. Nie tylko dobrze spędziłam z nią swój wieczór, ale również odkryłam ciekawych autorów, po których twórczość jeszcze z pewnością sięgnę. Styl pisarzy jest moim zdaniem bardzo szczegółowy i mocno trzymający się faktów takich jak dokładne opisanie działań bohaterów, miejsc, przedmiotów służących za broń itp., co zresztą jest dość charakterystyczne dla tego typu powieści. Jednocześnie wiele wydarzeń trzyma w napięciu, co czuje się już od pierwszej strony.
Sama akcja powieści jest dość złożona. Z jednej strony początek rozpoczyna się interesująco ukazując Pieta w niekomfortowej sytuacji zabójstwa oraz przedstawiając jego działania na rzecz pracy dla policji. Sporo fragmentów książki skupia się na rysie psychologicznym Pieta, który zmuszony jest kłamać, by chronić nie tylko swoją rodzinę lecz też tajną przykrywkę. Bohater często przeżywa drobne kryzysy na tle tożsamości przestępcy oraz policyjnej wtyki, decyduje się też na działania, ocierając się o granice życia i śmierci. Druga strona medalu jest taka, że chociaż te wszystkie wprowadzające momenty zawierają intrygujące szczegóły, to czasem one mnie nużyły i nie pozwalały na dobre się wciągnąć w lekturę. Później pojawiła się poprawa, gdy Piet otrzymał specjalne zadanie i zdecydował się nie wycofywać z misji. Wtedy cała fabuła znacznie przyspieszyła i oderwanie się od powieści przychodziło mi już z dużym trudem. Wszystkie zwroty akcji nagle nabrały tempa, a szczegóły odnośnie losów Pieta, jak i innych kluczowych bohaterów oraz całej misji zdemaskowania działań przeciwników czytałam jednym tchem.
Książka zawiera jednak pewne wady, które po przeanalizowaniu wydają mi się warte uwzględnienia. Wiele wydarzeń często zakrawało o absurdy na miarę kina Hollywood, mam tutaj na myśli przewidzenie niektórych sytuacji przez głównego bohatera kropka w kropkę (np. umieszczenie podsłuchu w miejscu, gdzie tylko potencjalnie mogła stacjonować policja), nieśmiertelność postaci po wybuchu, przemyt broni do więzienia i bezradność klawiszy wobec takich sytuacji. Zdaję sobie sprawę, że mnóstwo scen zostało napisanych, by zbudować napięcie i zaintrygować czytelnika, ale w niektórych momentach autorzy ciut przesadzili.
Zakończenie powieści wydaje mi się satysfakcjonujące, pewne sprawy się wyjaśniają, inne wymagają kontynuacji w kolejnych tomach. Ciekawość odnośnie losów głównego bohatera zżerała mnie do samego końca i chociaż wystąpiły wspomniane przeze mnie absurdalne momenty to jednak całość czytało mi się bardzo dobrze.
Czy polecam? Tak, jest to dość interesujący thriller, dostarczający czytelnikowi mnóstwa emocji, ale polecam bardziej dla fanów szybkiej akcji i przymykających oko na wymienione przeze mnie mankamenty.
Okładka prezentuje się moim zdaniem ciekawie – ukazuje zdjęcie więzienia z dużą cyfrą trzy. Na klapach znajduje się fragment książki oraz nota biograficzna autorów i informacje dotyczące pozostałych ich powieści. Minusem jest dla mnie czcionka, która nie dość, że mała to jeszcze zawiera skromne odstępy pomiędzy linijkami.
Podsumowanie:
+ szybka akcja powieści
+ ciekawie rozpisana fabuła
+ dobry rys psychologiczny głównej postaci
+ szczegółowe opisy działań bohaterów
+ cała historia trzyma w napięciu
- niektóre sceny są odrobinę przesadzone
- mały format czcionki
Liczba stron: 560
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller
Rok wydania: 2019 (z 2017)
Dla kogo: dla fanów powieści o mafii, tajnym działaniu policji, książek cechujących się szybką akcją trzymającą w napięciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz