19.01.2024

"Mój ukochany syn" Amanda Prowse, Josiah Hartley

 


Książka napisana na faktach, będąca wspomnieniami Amandy Prowse, autorki licznych powieści w Wielkiej Brytanii, oraz jej syna Josiaha Hartleya, który w wieku dziewiętnastu lat zachorował na depresję.

Jego historia, jak i przeżycia opisywane przez autorkę są świadectwem ogromnej walki z chorobą oraz opowieścią o życiu w strachu z troski o ukochaną osobę. Jak wygląda codzienność chorującego na depresję? Jak radzą sobie z tym bliscy takiej osoby? Czy jest dla niej jakaś nadzieja i czy można ulżyć jej w staraniach w dążeniu do normalności?

(Opis wydawcy): „Statystyki dotyczące zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży są przerażająca. Poczucie bezradności rodziców i ich cierpienie nie zna granic. Josh miał dziewiętnaście lat i świat u stóp, kiedy wszystko się zmieniło. Niespodziewane pogorszenie zdrowia psychicznego doprowadziło do myśli i planów samobójczych. Jego matka, autorka bestsellerów Amanda Prowse, zaczęła desperacko szukać sposób, by mu pomóc. Cierpienie Josha było cierpieniem całej rodziny. Każdego dnia bliscy obserwowali jego walkę, bojąc się chwili, w której mógłby ją przegrać. Ta książka to prawdziwy i szczery opis życia z depresją. To rozdzierająca serce opowieść matki o bólu patrzenia na cierpienie ukochanego dziecka.

Sięgając po ten tytuł, spodziewałam się bardziej formy przypominającej wywiad, treści podobnej do biografii skupiającej się na suchych faktach, nawet poradnika serwującego wiedzę popularnonaukową zawierającego część wspomnień pisarki i jej syna. Tymczasem książka jest zbliżona do pamiętnika, co przyznam, że mnie ucieszyło. Dzięki rozdziałom podzielonym na te należące do wspomnień Amandy Prowse oraz Josha Hartleya łatwiej było mi wczuć się w to, co oboje przeżywali podczas zmagań z depresją. Rozdziały rozłożone są zamiennie, a więc raz pojawia się perspektywa Josha, raz Amandy, ponadto każdy z nich poprzedza odpowiednio dobrany cytat. Tytuł swoim charakterem bardzo przypomina mi powieść, ze względu na język literacki oraz licznie stosowane przez autorów metafory, co oceniam pozytywnie, ponieważ można szybko wciągnąć się w historię opowiadaną przez Amandę i Josha, a historia ta często jest niezwykle bolesna, nawet dla czytelnika.

We wstępie autorzy dzielą się motywującą przemową na temat depresji, o tym, iż można z nią żyć oraz przezwyciężyć najtrudniejsze chwile, w prologu zaś Josiah zdradza czytelnikom swoje przeżycia w chwili, kiedy chciał popełnić samobójstwo. Kolejne rozdziały są wprowadzeniem do tego momentu, opisują już jego przeżycia oraz w jaki sposób doszło do najgorszego epizodu w jego życiu. Muszę przyznać, że opowieść Josha wypadła bardzo przekonująco i intensywnie mną wstrząsnęła. Mogłam poczuć wszystkie emocje przepływające przez niego, a także wyobrazić sobie walkę z samym sobą. Rozdzierające serce są też przeżycia matki Josha, pokazujące jak trudne jest obserwowanie choroby oczami rodzica, jak wielkie wyzwanie stanowi pogodzenie się z myślą o problemach nękających własne dziecko i jak ciężko uporać się z własną bezsilnością. Zestawienie tych dwóch perspektyw potrafi silnie wstrząsnąć odbiorcą, ale też uświadomić mu, że depresja nie jest stanem smutku, przygnębienia, chwilowym dołkiem, który za moment przejdzie, rozejdzie się po kościach i odejdzie daleko w niepamięć. W takich sytuacjach nie pomogą słowa „weź się w garść” i „to minie”, bo depresja to poważna choroba, która może towarzyszyć człowiekowi nawet do końca życia i z niej się nie wychodzi, z nią się żyje. Według mnie jest to książka bardzo potrzebna, by czytelnik mógł zrozumieć jak trudno jest nie tylko osobom dotkniętym tą chorobą, ale również wyjaśnia jakie wyzwania czekają ich bliskich.

Książka nie tylko jest w stanie wyklarować pewien rodzaj zrozumienia odbiorcy, także daje nadzieję na lepsze dni. Pokazuje, iż z każdej najtrudniejszej chwili można znaleźć wyjście i jakiś punkt zaczepienia, nawet jeśli w danym momencie wydaje się, że tego wyjścia nie ma. Świadectwo walki Josha z własnymi przeżyciami, z myślami samobójczymi, ze smutkiem, z przygnębieniem, poczuciem bezsensu oraz jego mozolna droga do poprawy, odnalezienia samego siebie, myślę, iż wielu osobom może przynieść ulgę. Bardzo polecam każdemu, kto chce poznać z czym zmagają się osoby chorujące na depresję, jak i tym, którzy na nią chorują.

Okładka przedstawia graficzną ilustrację mężczyzny na niebieskim tle. Na skrzydełkach znajdują się rekomendacje czytelnicze oraz krótki fragment książki. Czcionka przeciętnej wielkości, sprzyjająca szybkiemu czytaniu.

 

Podsumowanie:

+ przyjemny styl autorów

+ książka ma cechy pamiętnika i powieści

+ historia na faktach opowiadająca o depresji

+ bolesne i szczere wyznania Josha chorującego na depresję oraz jego matki

+ tytuł uświadamiający czytelnika o charakterze choroby

+ przeżycia autorów poruszają czytelnika

- brak

 

Liczba stron: 400

Wydawnictwo: Filia

Gatunek: pamiętnik, biografia

Rok wydania: 2023 (z 2020)

Dla kogo: dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat depresji oraz o przeżyciach ludzi, którzy się z nią zmagają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum

Szukaj