Jesteście
ciekawi o czym opowiada najnowszy, dwunasty już tom przygód o niezwykłej
zmiennokształtnej? Mercy i Adam przeżywają ciężkie chwile. Po ciężkiej potyczce
z wiedźmami, Adam nie jest sobą. Nie dość, że zamknął więź przed swoją żoną to
wydaje się jeszcze skrywać przed nią mroczne sekrety, które wzbudzają w
kojocicy powód do zmartwień. Jednak gdy na progu ich domu zjawia się Aiden wraz
z Podgórzem, ich problemy małżeńskie muszą zejść na dalszy plan. Okazuje się,
że Tri-Cities okupowane jest przez potężną istotę, która morduje mieszkańców
miasta. Mercy i Adam muszą odkryć jak pokonać dziwnego magicznego potwora,
zapewnić innym bezpieczeństwo oraz przeżyć starcie z kimś, kto wydaje się być
nie do pokonania. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie obce wilki na ich terenie,
które chcą zdetronizować Adama ze stanowiska Alfy. Czy uda im się powstrzymać
nadchodzące zagrożenie? Czy Mercy i Adam uratują swoje małżeństwo?
(Opis
wydawcy): „Wieki temu magiczne istoty
mieszkały w Podgórzu, czarodziejskiej krainie. Ta jednak zatrzasnęła przed nimi
swe podwoje. Pradawni pozostawili po sobie wielkie zamki i skarbce pełne
magicznych artefaktów. Porzucili swoich więźniów i pupili. Pozostawione samym
sobie stwory zaczęły swobodnie grasować w Podgórzu, siejąc chaos i spustoszenie.
Przeżyły tylko te najbardziej zabójcze. Teraz jeden z tych więźniów przedostał
się z magicznej krainy do naszego świata. Żyje, by siać chaos i zniszczenie.
Może przybrać kształt każdego człowieka, każdej istoty, którą wybierze. A
dzięki ugryzieniu może przejąć kontrolę nad umysłem każdego i zmusić go do
wszystkiego – nawet zabicia ukochanej osoby. Teraz ten potwór jest tutaj, w
Tri-Cities. Nie może tu pozostać. I nie pozostanie. Nie jeśli Mercedes Thompson
ma w tej sprawie cokolwiek do powiedzenia.”
Z
ogromnym entuzjazmem muszę napisać, że autorka wciąż trzyma poziom poprzedniej
części. Wydaje mi się nawet, że ten tom jest znacznie lepszy od poprzedniego.
Narzekałam na brak dramatu i w końcu się pojawił w postaci kłopotów małżeńskich
Mercy i Adama. P. Briggs nie tylko pokazała ciekawy wątek z udziałem
Pradawnych, który lubię najbardziej w jej książkach, ale również postanowiła
dodać znacznie więcej, bo rozwinąć zakończenie „Klątwy burzy”. Także problemy w
stadzie oraz wyzwanie rzucone przez obce wilkołaki sprawiły, że zainteresowałam
się jeszcze bardziej całą akcją. Bardzo lubię, gdy w powieściach pojawia się
więcej elementów fabularnych, dlatego z uwagą śledziłam to, co działo się na
kartach książki.
Mercy
jak zwykle zapunktowała u mnie niezłomnym charakterem i swoim uporem. Podoba mi
się, gdy autorzy tworzą tak twarde bohaterki, a zmiennokształtnej siły oraz
wytrwałości wcale nie brakuje. Poboczne postacie także są dość dobrze
wykreowane i chociaż wiele dzieje się z perspektywy Mercy z powodu narracji, to
jednak objaśnienia i opisy potrafią rzucić trochę światła na fantastyczne
istoty oraz świat przestawiony.
Język
literacki autorki jest dość lekki, szybko wprowadzający czytelnika w ciąg
wydarzeń. Sama akcja uważam, że została w tym tomie świetnie poprowadzona, a
przynajmniej ja ani razu nie nudziłam się, czytając „Ślad dymu”. Tym razem
pojawiło się więcej wątków niż w pozostałych częściach, przez co ciężko było mi
się zorientować, który z nich może być powiązany z mordującą na potęgę istotą.
Samo zakończenie książki potoczyło się trochę inaczej niż zakładałam i nawet
zdołało mnie zaskoczyć. Co prawda Mercy wciąż wydaje się być nieśmiertelna, bo
z każdych kłopotów wychodzi cało, a jednak nie wszystko wydawało mi się takie
oczywiste.
Czy
polecam? Tak! Jak dla mnie jest to jeden z lepszych tomów serii o Mercedes
Thompson i nie mogę się doczekać aż ukaże się kolejny. Zachęcam Was do
przeczytania całego cyklu, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście. Podrzucam Wam
też listę według kolejności czytania:
1. „Zew księżyca”
2. „Więzy krwi”
3. „Pocałunek żelaza”
4. „Znak kości”
5. „Zrodzony ze Srebra”
6. „Piętno rzeki”
7. „Żar mrozu”
8. „Zamęt nocy”
9. „Dotyk ognia”
10. „Czas ciszy”
11. „Klątwa burzy”
12. „Ślad dymu”
Okładka
przedstawia główną bohaterkę ze śladem ugryzienia na ciele. Zarówno
kolorystyka, jak i rysunkowy styl bardzo przypadły mi do gustu. Czcionka duża i
czytelna, czyli to, co lubię. Standardowo rozdziały i przerywniki ozdobiono
grafikami zawijasów, tak jak w poprzednich tomach.
Podsumowanie:
+
dużo nowych wątków fabularnych
+
ukazanie konfliktu pomiędzy głównymi bohaterami
+
przyjemny styl autorki
+
ciekawie rozbudowany świat przedstawiony
+
pierwszoosobowa narracja
+
silna główna bohaterka
+
szybka akcja powieści
+
okładka książki
-
brak
Ilość
stron: 416
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Gatunek:
fantasy, urban fantasy
Rok
wydania: 2021 (z 2020)
Dla
kogo: dla miłośników powieści o wampirach, wilkołakach i innych istotach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz